- Jesteśmy ofiarami sukcesu. Ludziom żyje się dobrze, a my chcieliśmy zmian - wypalił Filip Kaczmarek, szef miejskich struktur PO, podczas piątkowego spotkania w Teatrze Nowym. Dyskutowano na nim o ostatnich wyborach samorządowych.
Kaczmarek przekonywał, że wynik poznańskiej PO należy uznać za zwycięstwo. Choćby dlatego, że partia uzyskała najwięcej mandatów w wyborach do Rady Miasta.
Inni uczestnicy spotkania mieli jednak bardziej krytyczne spojrzenie. - Trudno mówić o wygranej, skoro stan posiadania się zmniejszył. Straciliśmy przecież większość w radzie - zauważył poseł Dariusz Lipiński, poprzednik Kaczmarka na stanowisku szefa poznańskiej PO.
Dopytywał też, czy ten wynik świadczy o tym, że poznaniacy zmęczyli się elitami. Dowodem na to byłby na przykład - zdaniem Lipińskiego - bardzo dobry wynik bezpartyjnego stowarzyszenia My-Poznaniacy.
- To my sami wyhodowaliśmy stowarzyszenie My-Poznaniacy - stwierdził działacz PO Piotr Nycz, wskazując, że część wyborców zraziła się do Platformy.
A dlaczego Grzegorz Ganowicz, kandydat tej partii na prezydenta, osiągnął nie najlepszy wynik? Swoje przemyślenia na ten temat zaprezentował m.in. reżyser Jacek Kubiak, sympatyk PO i znajomy Ganowicza. Jak mówił, partia popełniła poważne błędy jeszcze przed rozpoczęciem kampanii.
- Kiedy doszło do zerwania rozmów z Ryszardem Grobelnym, to trzeba było jasno powiedzieć wyborcom, że powodem jest brak postępu w rozmowach z nim na tematy programowe i personalne oraz krytyczna ocena wielu lat jego rządów. A jeśli mówiliście, że przyczyną jest proces za Kulczykpark, to trzeba było konsekwentnie wypunktować Grobelnego także za sprawę Andersii, utajnionego audytu czy innych spraw - dowodził Jacek Kubiak.
W kuluarach pojawiły się komentarze, że PO krytykując Grobelnego za sprawy wspomniane przez reżysera, strzeliłaby sobie w stopę. Bo jak mówiono, pojawiłyby się zarzuty wobec partii, dlaczego wcześniej nie reagowała. Na spotkanie zaproszono także dr Dorotę Piontek , politolog z UAM. Zwróciła uwagę, że opisywane w mediach konflikty personalne w PO mogły być postrzegane przez wyborców jako zjawisko typowe dla partii władzy, która zajmuje się sama sobą. Stwierdziła też, że PO zbyt późno wystawiła Ganowicza, a między nim a Grobelnym nie było widocznych różnic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?