Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz na harleyu

Karolina Koziolek
Ks. Sławomir  Nowak (w ornacie)  święci gołębia pokoju podczas zeszłorocznego zjazdu motocyklowego szlakiem drewnianych kościołów
Ks. Sławomir Nowak (w ornacie) święci gołębia pokoju podczas zeszłorocznego zjazdu motocyklowego szlakiem drewnianych kościołów Tomasz Gatner
W Polsce ciekawych kapłanów nie brakuje - twierdzą twórczynie kalendarza "Powołani", który przedstawia 12 "zakręconych" księży. Jest wśród nich także harleyowiec ks. Sławomir Nowak ze Skalmierzyc - pisze Karolina Koziolek.

Księża pochodzą z całej Polski. - Jak do nich dotarłyśmy? Niektórych znałyśmy osobiście, o innych dowiedziałyśmy się od tych, których poznałyśmy już przy pracy nad kalendarzem - mówią jego pomysłodawczynie Sylwia Dąbrowa i Paulina Socha-Jakubowska. - Okazuje się, że księża z pasją znają się między sobą.

- Chciałyśmy pokazać światu duchownych, którzy swoją pasją zarażają innych - opowiada Sylwia Dąbrowa, autorka zdjęć. - Wybrałyśmy więc takich niecodziennych, którzy nie ograniczają swojej posługi do działalności duszpasterskiej.

W kalendarzu mamy też księdza z Wielkopolski - bohaterem lipca został ks. Sławomir Nowak, harleyowiec. Co roku organizuje zloty motocyklowe u siebie w parafii, do tej pory było to w Wielkim Buczku. Teraz ks. Nowak objął parafię w Skalmierzycach i tym samym stał się kustoszem w sanktuarium maryjnym, które tam funkcjonuje. Zlotom zawsze towarzyszą koncerty, ostatnio grał zespół IRA, wcześniej TSA czy HARLEM.

Ksiądz Nowak prowadzi także stronę internetową salve.serwus.com, przez którą promuje swoje "motocyklowe spotkania z mszą świętą". Przeglądając stronę można wybrać opcję z podkładem muzycznym i posłuchać mocno uwspółcześnionej wersji chóralnego utworu "Salve". Jest tam też obszerna galeria ze zdjęciami z ostatnich zlotów.

- Początkowo nie chciałem się zgodzić na udział w sesji zdjęciowej do kalendarza - mówi ks. Sławomir Nowak. - Pomyślałem, eeee gdzieś tam moja twarz będzie wisiała na ścianie w domach nieznanych mi ludzi, a oni będą mnie oglądać i tak cały miesiąc, po co mi to? Ale po dwóch tygodniach, kiedy panie od kalendarza zadzwoniły do mnie ponownie, jeszcze raz opowiedziały o jego idei i dodały, że zgodzili się już księża, z którymi się przyjaźnię, więc w końcu i ja się zgodziłem - wspomina.

Jak mówi ksiądz Nowak decyzję było mu trudno podjąć dlatego, że akurat w czasie pertraktacji z autorkami kalendarza trwała nagonka na księży, więc dla tak zwanego świętego spokoju wolał się nie wychylać. - O księżach mówiło się wtedy tylko w kontekście spraw majątkowych, pedofilii w Kościele itp. Wtedy jednak pomyślałem, że może to jest właśnie ta szansa, aby pokazać Kościół i kapłanów z innej strony. Pokazać, że nie wszystko jest tak czarno pisane w Kościele, jak myślą niektórzy - dodaje.

"Kalendarz "Powołani A.D. 2011. Poznaj duchownych z pasją" powstał właśnie dlatego, by przełamać pewne, dość konserwatywne spojrzenie na polskich duchownych i tradycyjne myślenie o nich. Zdajemy sobie sprawę, że tworząc go poszłyśmy pod prąd - wszak nie wiadomo jak efekt naszych prac zostanie w Polsce przyjęty. Ale jedno jest pewne, spotkania, rozmowy i fotografowanie księży to była dla nas wielka lekcja, przede wszystkim pokory. Kto nie wierzy może spróbować namówić kolejnych polskich duchownych do udziału w kolejnym tego typu projekcie. Interesujących kapłanów w Polsce nie brakuje!" - napisały dziewczyny na stronie promującej kalendarz.

Idea, która przyświecała twórczyniom ostatecznie przekonała 12 duchownych. - Efekt bardzo mi się podoba, dziewczyny zrobiły mnóstwo zdjęć. Trochę tylko żałuję, że na zdjęciu, które zostało wybrane do kalendarza, nie widać silnika, a to jest coś, co dla motocyklisty jest najważniejsze - rozmarza się ksiądz.

Ksiądz Sławomir Nowak kiedyś nosił długie włosy i jeździł na festiwale do Jarocina. Teraz też na co dzień słucha bluesa i rocka, jego ulubionym zespołem pozostało AC/DC. A zaraz po niedzielnej mszy świętej zdarza mu się wsiąść na swojego harleya i jechać gdzieś na zlot motocyklowy. W tym roku był na 20!

Jeśli ktoś zastanawia się, co na to parafianie i co na to kuria, to może być spokojny. - Tylko raz byłem na dywaniku u biskupa Stanisława Napierały, to było na samym początku. Po rozmowie ze mną powiedział mi tylko jedno: Nie chciałbym tylko, aby twoja pasja przysłoniła ci większą pasję, jaką powinno być kapłaństwo - wspomina. - Ale tak się nie stało. Bóg jest dla mnie najważniejszy. Od tamtej pory biskup już mnie nie wzywał - dodaje.

A nawet więcej, niedawno księdza awansował, przenosząc go do parafii, w której znajduje się sanktuarium i mianując go kustoszem. - Ksiądz biskup wiedział po prostu, że mam talent do remontów, a tutejsza parafia go wymaga - mówi skromnie ks. Sławomir Nowak, zaraz potem jednak dodaje - może chodzi także o to, że sanktuarium w Skalmierzycach jest nieco zapomniane i biskup wierzy, że ja mógłbym to zmienić - dodaje i już planuje przyszłoroczny zlot motocyklistów w swojej nowej parafii, na który - jak zwykle - przybędzie kilkuset motocyklistów z całej Polski.

Trochę więcej snu z powiek spędzili księdzu parafianie, im trudniej było zaakceptować duchownego w skórze i kasku. - Trzeba jednak powiedzieć uczciwie, że zupełnie inaczej reagowali na moją pasję ludzie młodzi. Często od rozmów o silnikach przechodziliśmy do rozmów o ich problemach, i o tym dlaczego warto o nich rozmawiać z Bogiem - tłumaczy ks. Nowak.

Sami motocykliści też przyzwyczaili się, że jest między nimi ksiądz, choć to ludzie, którzy raczej do kościoła nie chodzą. - Zawsze pierwszego dnia na zlocie noszę koloratkę, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem duchownym - mówi ks. Nowak. - Wielokrotnie zdarzało się, że podczas zlotów przychodzili do mnie i rozmawialiśmy do białego rana. I to mężczyźni, starsi ode mnie, doświadczeni przez życie - dodaje.

- Teraz już mogę powiedzieć z całą pewnością: uważam, że kalendarz był bardzo dobrym pomysłem. Pokazuje księży, którym dzięki swojej pasji łatwiej dotrzeć do ludzi, a w rezultacie także łatwiej mówić im o Bogu - zapewnia ks. Sławomir Nowak.

- Wiemy, że niebanalnych księży jest więcej. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku wydamy następny kalendarz - mówi Paulina Socha.

Wydawnictwo, którego projekt graficzny przygotowała Edyta Ciuchta, kosztuje 25 zł (do zamówienia na stronie "Opoki", od przyszłego tygodnia w księgarniach). Dochód ze sprzedaży pójdzie na działalność fundacji "Opoka", która prowadzi katolicki portal informacyjny.
Pozostali księża z kalendarza
Ks. Jacek Wiosna Stryczek (ur. 1964 r.) Jak mówią o nim autorki kalendarza, to człowiek orkiestra. Prowadzi w Krakowie Stowarzyszenie WIOSNA, w okresie przedświątecznym rozsyła SZLACHETNE PACZKI i robi to z biznesowym zacięciem. Jest twórcą Akademii Przyszłości, inicjatywy przeznaczonej dla dzieci.

Ks. Adam Zyzik (ur. 1966 r.) Nazywany proboszczem XXI wieku. Aby mógł powstać kościół w jego parafii w Częstochowie, wziął kredyt pod zastaw swojego mieszkania, nie prosząc o datki parafian. Proboszcz aktywizuje wiernych, organizując turnieje sportowe, festyny i zajęcia dla dzieci w czasie ferii.

Ks. Paweł Łukaszka (ur. 1962 r.) Z zamiłowania hokeista. 30 lat temu reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Lake Placid. W reprezentacji Polski zagrał 27 razy. Nie skorzystał z propozycji gry w drużynach kanadyjskich, za to przyjął święcenia kapłańskie. Teraz uczy dzieci ho-keja na lodzie w drużynie Podhale Nowy Targ.

Ks. Andrzej Tuszyński (ur. 1964 r.) Skupia wokół siebie setki młodych ludzi. Jest dyrektorem Katolickiego Centrum Młodzieży "Arka" w Radomiu. Dla trudnej młodzieży stworzył kluby, w których mogą realizować swoje pasje.

Ks. Rafał Praski (ur. 1976 r.) Organizator meczów hiphopowcy kontra księża, z których dochody są przeznaczane na wakacje dla dzieci. Chętnie bywa na imprezach hiphopowych, meczach piłki nożnej, można go też spotkać na gali boksu zawodowego. Jest wikariuszem parafii pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej.

Ks. Bogusław Zeman (ur. 1968 r.) Zakonnik, paulista, w Lublinie, mistrz juniora-tu. Twórca słonia Bombika, a nawet autor opisu jego przygód, już od 10 lat. Przygody słonia mają podsuwać dzieciom pomysły, jak radzić sobie ze swoimi dziecięcymi problemami. Jest współredaktorem najnowszego przekładu Pisma Świętego.

Ks. Andrzej Łuszcz (ur. 1975 r.) Mistrz Polski wśród księży w tenisie stołowym. Łączy zamiłowanie do sportu i muzyki z kapłaństwem. Założyciel trzech klubów ping-pongowych, w trzech parafiach, w których pracował. Także w swojej obecnej parafii w Zamościu. Ma na swoim koncie nawet autorską płytę pt. "Sercem śpiewane".

Ks. Jan Duda (ur. 1980 r.) Jego ciepła barwa głosu zaprowadziła go do radia. Już od wielu lat w ten sposób ewangelizuje i "zaraża Panem Bogiem" na antenie Polskiego Radia Lublin i Radia Plus Kielce. Jego ostatnie dzieło to portal KielceLive.pl, na którym "spotyka się" z młodzieżą.

Ks. Michał Misiak (ur. 1981 r.) Twórca dyskotek ewangelizacyjnych, oczywiście bezalkoholowych. Twierdził, że "za ewangelizacją przez taniec i muzykę stoi sam Bóg". Na jedną z dyskotek do łódzkiego klubu przyszło 3 tysiące młodych ludzi.

Ks. Łukasz Piórkowski (ur. 1977 r.) "Profesor Kręcony" z telewizyjnego programu "Ziarno", a także portalu www.laboratoriumwiary.pl. Za pomocą naukowych eksperymentów tłumaczy dzieciom praw-dy wiary. Ksiądz Łukasz pracuje w Wydawnictwie Świętego Stanisława i jako dyrektor programowy w Centrum Jana Pawła II w Krakowie.

Ks. Grzegorz Sprysak (ur. 1974 r.) Kapłan z parafii na warszawskim Bemowie. Podczas jedynej na świecie pielgrzymki rolkowej został przewodnikiem grupy, choć, jak twierdzi, kiepsko jeździ na rolkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski