Sielska to spokojna, cicha ulica na Górczynie. W pobliżu znajduje się Dom Pomocy Społecznej prowadzony przez Siostry św. Wincentego a Paulo, podstawówka i gimnazjum. Wkrótce może wprowadzić się tu również grupa anarchistów związana ze skłotem Od:zysk, którym miasto zaproponowało pustostan. Mieszkańcy są tą sytuacją - delikatnie mówiąc - zaniepokojeni.
- To nie tak, że mamy coś przeciwko anarchistom, ale opinia o nich jest tak zła, że może się to odbić na naszych interesach - przekonuje Agata Paprzycka. Jej rodzina wynajmuje mieszkania w kamienicy sąsiadującej z pustostanem. - Jeśli po drugiej stronie ogrodzenia będą się odbywały koncerty albo inne głośne imprezy, to moi lokatorzy zwyczajnie się wyprowadzą - dodaje.
Zobacz też: ZKZL Poznań: Skłot Odzysk ma dostać kamienicę przy ul. Sielskiej [ZDJĘCIA]
Tydzień temu anarchiści napisali, że prowadzone są rozmowy w sprawie przekazania im miejskiego pustostanu przy ulicy Sielskiej.
Prezes ZKZL Jarosław Pucek potwierdził tę informację na portalu społecznościowym, a na łamach "Głosu Wielkopolskiego" tłumaczył, że jako urzędnik nie może kierować się swoimi przekonaniami przy zatwierdzaniu wniosków. Zapewniał też, że pustostan jest wolny od wielu lat i dotąd nikt inny nie był nim zainteresowany. Nie przekonało to Wojciecha Kręglewskiego z PO, który na pomyśle nie zostawił suchej nitki. Jego zdaniem to absurd, aby nielegalnie zajmujący budynek przy Starym Rynku skłotersi mieli otrzymać od miasta prezent w postaci lokalu komunalnego.
Podobnego zdania są sami mieszkańcy ulicy Sielskiej.
- Nie rozumiem, dlaczego miasto chce naszym kosztem rozwiązywać problemy prywatnego właściciela kamienicy? My też mamy tu swoich lokatorów, których możemy wkrótce stracić - mówi pan Tomasz. I dodaje: - Takie sąsiedztwo zdecydowanie obniży standard tej okolicy.
W ogrodzie państwa Serawiś spotkali się wczoraj mieszkańcy, którzy bezpośrednio sąsiadują z pustostanem. Propozycja miasta jest dla nich szokująca. Boją się, że obecnie cicha i spokojna okolica może już wkrótce stać się miejscem głośnych imprez.
- Dobrze, że miasto chce ten budynek wykorzystać, ale dlaczego oddaje się go w ręce osób, o których jest wiele negatywnych opinii - zastanawia się pan Lucjan. - Jeśli to miejsce jest dobre dla anarchistów, to może być też dobre dla innych potrzebujących. Nie można przerobić tego budynku na mieszkania dla biednych ludzi? - pyta.
Z negatywnym odzewem społecznym liczy się Rada Osiedla Górczyn, która będzie opiniować wniosek o przydzielenie pustostanu anarchistom.
- Jeżeli otrzymamy projekt do analizy, to nasza opinia będzie negatywna. Biorąc pod uwagę to, co się działo przy Starym Rynku, nie sądzę, aby w okolicy kilku szkół i domu pomocy społecznej mógł powstać skłot - uważa Wiesław Banaś, przewodniczący zarządu osiedla Górczyn. - Dzisiaj odbędzie się spotkanie rady osiedla, na którym będziemy omawiać ten projekt. Liczy się przede wszystkim opinia mieszkańców, a nikt nie wydaje się być zadowolony z perspektywy takiego sąsiedztwa - dodaje.
Skłot przy Starym Rynku
W kwietniu 2013 r. anarchiści ze skłotu Od:zysk zaprosili dziennikarzy do kamienicy na rogu ulic Paderewskiego i Szkolnej. Część z nich współtworzyła zlikwidowany rok wcześniej skłot Warsztat. W opuszczonej kamienicy przy Starym Rynku działali od listopada 2012 r. Trzy miesiące później skłotersi wywiesili na kamienicy bilbordy z podobiznami przedstawicieli władz miasta i podpisali je "Tyrani miasta Know-How".
W marcu 2014 r. budynek sprzedano za 8,5 mln zł. Pomimo protestów i demonstracji pod hasłem: "Od:zysk zostaje. Wolny dom dla wolnych ludzi" kamienica przy Paderewskiego została zlicytowana. Nowy właściciel miał proponować anarchistom pieniądze za opuszczenie budynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?