ZKZL Poznań: Skłot Odzysk ma dostać kamienicę przy ul. Sielskiej [ZDJĘCIA]

"Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych, w efekcie dyskusji, jaka ma miejsce w mediach wokół ewentualnej ewikcji skłotu Odzysk, próbuje nas zainteresować pewnym obiektem przy ulicy Sielskiej"- ogłosili we wtorek na swojej stronie anarchiści z poznańskiego Rozbratu. I chociaż pomysł jest dopiero na etapie uzupełniania wniosku, który musi zostać jeszcze zaopiniowany przez Radę Osiedla Górczyn oraz przez prezydenta, a sami skłotersi nie są pewni, czy propozycję przyjmą - w internecie rozpętała się burza.

SPRAWDŹ KONIECZNIE: Skłot Odzysk nie chce przejąć kamienicy przy Sielskiej? Dlaczego?

Zarzuty są kierowane pod adresem nie tylko anarchistów, ale i prezesa ZKZL-u Jarosława Pucka.

- Nie pełnię roli cenzora. Jestem urzędnikiem i moją pracą jest przyznawanie lokali - wyjaśnia Jarosław Pucek. - Muszę być ślepy na poglądy wnioskodawców. Mienie komunalne ma służyć wszystkim. Jeśli tego lokalu i tak nikt inny nie chciał, to wolę, żeby zajął go skłot, niż żeby stał pusty - dodaje.

Zgodnie z uchwałą Rady Miasta ZKZL może oddać lokal do korzystania organizacji, która pełni działalność kulturalno-oświatową. Organizacja nie płaci wówczas czynszu, ale powinna utrzymywać budynek w dobrym stanie. Anarchiści mają jednak wątpliwości, czy będą mogli prowadzić swoją działalność w tej okolicy.

Sprawdź: Mieszkańcy ul. Sielskiej nie chcą skłotu Odzysk w sąsiedztwie [ZDJĘCIA]

- Ten budynek sąsiaduje z dużymi budynkami, których mieszkańcom mogłyby przeszkadzać choćby organizowane przez nas koncerty - mówi Jarosław Ur-bański z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. - To inicjatywa miasta, która padła podczas nieoficjalnych rozmów, ale euforia prezesa Jarosława Pucka jest przesadzona. Wcześniej mieliśmy już dwie oferty od miasta, które nie wypaliły.

Z Wojciechem Kręglewskim, radnym miasta z ramienia PO, rozmawia Katarzyna Dobroń

Czy skłot Odzysk powinien, Pana zdaniem, otrzymać lokal komunalny do prowadzenia swojej działalności?
Kiedy dowiedziałem się o tej propozycji, to najpierw sprawdziłem, czy nie mamy przypadkiem pierwszego kwietnia, ale to nie żart. Miasto nigdy nie powinno wychodzić naprzeciw oczekiwaniom grupy, która łamie prawo, a tym jest właśnie nielegalne zajęcie budynku przy Paderewskiego.
Prezes ZKZL-u Jarosław Pucek uważa, że jako urzędnik powinien być ślepy na przekonania wnioskodawców. Miasto również?
Tu nie chodzi o przekonania, tylko o ocenę ich czynów.

Szukanie rozwiązania dla grup łamiących prawo może je tylko rozzuchwalić. Obawiam się, że zaraz pojawią się kolejne grupy domagające się swoich praw w podobny sposób. Dotychczasowe działania Jarosława Pucka oceniam pozytywnie, ale w tym przypadku prezes nie może liczyć na moje poparcie.

Wniosek musi zostać jeszcze pozytywnie zaopiniowany przez prezydenta. Myśli Pan, że tak będzie?
Mam nadzieję, że prezydent ostro zaprotestuje. Wszystkich poznaniaków obowiązują te same normy prawne.

Jakie widzi Pan rozwiązanie problemu kamienicy przy Paderewskiego?
Jeżeli nie ma już innej drogi, należy się zwrócić do sądu o eksmisję bez prawa do lokalu zastępczego. Za łamanie prawa nikomu nie należy się nowy lokal.