Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki do specjalistów mogą być krótsze nawet... o 5 tysięcy pacjentów! NFZ znalazł sposób

Krystian Lurka
Jak długie są kolejki do specjalistów pokazuje historia Laury Kubas - 4 lipcu zeszłego roku otrzymała termin na rekonstrukcję kolana na 9 lipca… ale 2020 roku. Poznanianka do tej pory nie przeszła operacji. Podobnych sytuacji jest więcej.
Jak długie są kolejki do specjalistów pokazuje historia Laury Kubas - 4 lipcu zeszłego roku otrzymała termin na rekonstrukcję kolana na 9 lipca… ale 2020 roku. Poznanianka do tej pory nie przeszła operacji. Podobnych sytuacji jest więcej. Grzegorz Dembiński
Szczegółowe analizy kart pacjentów, czasochłonne próby kontaktu z wszystkimi zapisanymi do specjalistów, wysokie kary finansowe dla szpitali, tysiące wykreślonych "martwych dusz" i wizytacje kilkudziesięciu oddziałów i kilku szpitali w całym województwie. Są już efekty kontroli wielkopolskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, które trwają od jesieni ubiegłego roku. Dzięki niej kolejki do specjalistów mogą być krótsze.

Skrupulatne patrzenie na ręce władzom szpitali to konsekwencja problemów, które mieli i nadal mają Wielkopolanie. Kolejki do specjalistów i dramatyczne sprawy z nimi związane opisywaliśmy już wielokrotnie. Między innymi historię Laury Kubas, która 4 lipcu zeszłego roku otrzymała termin na rekonstrukcję kolana na 9 lipca… ale 2020 roku.

Czytaj:
Operacja? Tak, ale dopiero w... 2023 roku. A poznanianka cierpi

W poznańskim szpitalu z z k9olejki do specjalistów zniknęło 5 tysięcy "martwych dusz". Fundusz Zdrowia zapowiada, że będzie skreślał tych pacjentów, którzy na ten sam zabieg zapisują się do 3-4 lekarzy

Kolejki do specjalistów są długie, bo pacjent zajmuje kilka
Zgodnie z zapowiedziami ma się to zmienić. NFZ skontrolował już 43 placówki medyczne. W większości zauważono uchybienia.
Obecnie kontrola trwa w Szpitalu Wojewódzkim w Lesznie. Dwa miesiące temu zakończyła się również druga wizytacja w szpitalu w Koninie. Największe efekty widać jednak w Poznaniu.

W Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. Degi z listy wykreślono pięć tysięcy pacjentów, a na szpital nałożono karę w wysokości 300 tysięcy złotych.

Jak mówi Magdalena Rozumek-Wenc z biura prasowego wielkopolskiego NFZ-u, najczęstsze grzechy to niepełne dane pacjenta, brak rozpoznania lub powodu przyjęcia do lekarza i brak określenia przyczyny skreślenia z listy, a także tak zwane martwe dusze - mówi M. Rozumek-Wenc.

- Poprosiliśmy szpitale i przychodnie o to, żeby uporządkowali kolejki tak, aby na listach znajdowali się tylko pacjenci pierwszorazowi, czyli tacy, którzy są zapisani w jednym miejscu - wyjaśnia.

Zróbcie z tym porządek
Trzy miesiące temu Filip Nowak, były szef wielkopolskiego NFZ, wprost przyznawał, że kolejki to problem służby zdrowia i zapowiedział walkę.
- Chcemy wzmóc kontrolę placówek, w których są najdłuższe kolejki do specjalistów - zapowiadał Filip Nowak.

Od tego czasu na bieżąco sprawdzana jest praca szpitali i przychodni w całym województwie. Kontrole jednak wzbudzają kontrowersje. Przedstawiciele szpitali przyjmują kary i wykonują zalecenia NFZ, ale twierdzą, że są lepsze sposoby, by kolejki do specjalistów były krótsze.

Czytaj też:
Służba zdrowia: Szybka rehabilitacja? Nie w Poznaniu

- Taka próba poprawy sytuacji krzywdzi placówki i dokłada jeszcze więcej pracy - mimo że już teraz mają jej nadmiar - uważa Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

Jak mówi Jerzy Figat, naczelny lekarz z ORSK w Poznaniu, zapisywanie się tylko do jednego szpitala to ustawowa konieczność, której pacjenci nie przestrzegają.

- To powoduje wydłużanie się kolejek i zdecydowanie utrudnia pracę administracyjną - komentuje. Na listach oczekujących znajdują się osoby, które zmarły i takie, które rezygnują z leczenia, ale to podwójnie, potrójnie i poczwórnie zapisani są największym problemem.

43 placówek medycznych skontrolowano od początku roku. W większości zauważono błędy

- Musimy wysyłać listowne zapytanie, czy i gdzie pacjenci chcą być leczeni, a w przypadku kiedy nie odpowiadają, również dzwonić. To pracochłonne i czasochłonne - wyjaśnia Maria Karczewska, rzeczniczka Szpitala Wojewódzkiego w Koninie, gdzie podczas dotychczasowych kontroli wykreślono kilkanaście osób.

NFZ i szpitale chcą poprawy
Jerzy Figat zauważa, że skuteczniejszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ogólnopolskiego systemu elektronicznego, który sprawdzałby, czy pacjenci są zapisani tylko na jeden zabieg lub operację.

- Wystarczyłoby, aby kontrakt był większy o 5 procent i wprowadzony został taki system, a kolejki do specjalistów byłyby krótsze nawet o połowę - przekonuje. Jak mówi Jarosław Fedorowski to sprawdziłoby się w większości szpitali. Prezes Polskiej Federacji Szpitali krytykuje działania NFZ-u.

- Fundusz nie powinien spychać obowiązku kontrolowania kolejek na szpitale - mówi wprost.
Jego zdaniem szpitale są od leczenia, a NFZ od administrowania liczbą pacjentów.

Jarosław Fedorowski przytacza obrazowe analogie. Jak mówi, sytuację można porównać do zbyt długiej kolejki w sklepie.
- To, że tworzy się kolejka, nie zależy od ekspedienta, a od zarządcy sklepu. W tej analogii szpital jest ekspedientem, a NFZ zarządcą. Ten drugi może zwiększyć liczbę kas i pracowników. Wtedy kolejka zniknie. Nie można karać zwykłego pracownika. Nie tędy droga - uważa i przyznaje rację Jerzemu Figatowi, że kontrakty są zbyt małe.

NFZ jednak nie zamierza zwiększać wysokości kontraktów, a Magdalena Rozumek--Wenc już teraz przyznaje, że NFZ zapowiada za jakiś czas ponownie wizytację szpitali i przychodni.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski