Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli zdobędziemy mistrzostwo Polski, to ten sukces zadedykuję rodzinie

Justyna Krupa
Rzuca Agnieszka Szott-Hejmej
Rzuca Agnieszka Szott-Hejmej Anna Kaczmarz
- Za mój pierwszy sezon w Eurolidze wystawiłabym sobie przeciętną notę - ocenia Agnieszka Szott-Hejmej, koszykarka Wisły Can-Pack.

Po tym, jak przegrałyście drugi z finałowych meczów z CCC Polkowice w Krakowie, w klubie zrobiło się na pewno nerwowo.
Do Polkowic udałyśmy się z bojowym nastawieniem. W tym drugim, przegranym meczu w Krakowie ekipa CCC zaskoczyła nas tym, że była bardziej agresywna w odbiorze i obronie od nas. Teraz to my musimy być bardziej waleczne. Każda z nas musi dać z siebie maksimum swoich możliwości.

Drużyna CCC była w tym sezonie targana wewnętrznymi konfliktami, przeżywała wzloty i upadki. Wydawało się już, że nie podejmie z wami wyrównanej walki w finałach.

Jeśli chodzi o zawodniczki, to występuje tam nie byle kto. Takie nazwiska jak Belinda Snell i Jelena Skerović to koszykarki z najwyższej półki i trzeba o tym pamiętać. Ale nie możemy pozwalać narzucić sobie ich stylu gry. Musimy wykorzystywać przewagę wzrostu, która jest po naszej stronie.

Za Panią pierwszy w życiu sezon gry w rozgrywkach Euroligi. Jak ocenia Pani ten debiutancki rok w elicie? Wcześniej były obawy, jak organizm wytrzyma ten napięty terminarz i dwa mecze w tygodniu.

Nie było źle, ale fajerwerków też nie było. Wystawiłabym sobie jakąś przeciętną ocenę. Często byłam niewidoczna w ataku, ale też trzeba brać pod uwagę, że akcje ofensywne w Wiśle nie były ustawiane pode mnie, jak to bywało w niektórych wcześniejszych klubach. Człowiek uczy się przez całe życie. Na pewno poprawiłam grę w obronie, która wcześniej była moim słabszym punktem. Przede wszystkim cieszy to, że fizycznie wytrzymałam trudy tego sezonu, mecze co trzy dni. Czasem dokuczały mi jakieś mikrourazy albo ból kolana, ale ogólnie "nie pękłam" fizycznie.

Jest Pani gotowa na to, by powtórzyć takie wyzwanie? Chciałaby Pani rozegrać kolejny sezon w Eurolidze i przedłużyć umowę z Wisłą?
Nie wiem, czy zostanę, to zależy od stanowiska klubu. Ale myślę, że jeszcze jeden sezon w rozgrywkach euroligowych mój organizm by wytrzymał. Nie sądzę, by był to problem.

Wiśle udało się w tym sezonie zbudować zgrany zespół, nie było w nim takich konfliktów, jak rok wcześniej. Warto byłoby pozostawić trzon drużyny na kolejny sezon, ale już słychać, że to będzie niemożliwe. Cristina Ouvina np. w mediach społecznościowych ogłosiła, że opuszcza Kraków.
Trzeba przyznać, że w tym sezonie atmosferę w drużynie miałyśmy super. Już drugi raz z rzędu tak fajna ekipa mi się trafiła, po zespole Artego Bydgoszcz z sezonu 2012/13. Świetnie te relacje między nami się układały i gdyby to ode mnie zależało, to pozostawiłabym na przyszły sezon wszystkie dziewczyny! Najpierw jednak stoczmy walkę o mistrzostwo, a potem będziemy gdybać, co dalej.

W czerwcu czekają Panią eliminacje do mistrzostw Europy. Rok temu reprezentacja Polski nie uzyskała awansu, tym razem może się udać?

Naszym celem jest awans na Eurobasket. Jeśli chodzi o naszych rywali, to Słowacja ma duże ambicje, by wrócić do czołówki. Słowenia to też poważny zespół. Jest jeszcze Luksemburg. Nie ma się jednak co oglądać na siłę rywala. Rok temu mówiło się o naszych przeciwnikach: "Bułgaria, a kto to jest?" A przecież męczyłyśmy się w dwumeczu z tym zespołem. Trzeba po prostu zagrać swoje i zwyciężyć. Ale na razie się jeszcze na tym nie koncentruję, teraz najważniejsze jest dla mnie zdobycie mistrzostwa Polski. Potem będę miała upragnione dwa tygodnie wolnego, bo nie ukrywam, że jestem już trochę zmęczona. Marzę o wakacjach z moją rodziną, która ostatnio mogła się czuć trochę zaniedbana. Jeśli zdobędziemy to mistrzostwo, to zadedykuję je właśnie rodzinie, bo bardzo mnie przez ten cały sezon wspierała.

Rozmawiała Justyna Krupa

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska