Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Real Madryt wygrywa pierwsze starcie gigantów, ale w rewanżu Bayern może jeszcze pokazać lwi pazur!

Radosław Patroniak
Bayern wciąż ma szansę, by po raz pierwszy w historii obronić tytuł zdobywcy Ligi Mistrzów. Od środy bliżej finału są jednak piłkarze Realu.

Trener obrońców Pucharu Europy, Pep Guardiola, przyjechał do stolicy Hiszpanii w glorii niepokonanego (jako trener Barcelony na stadionie Realu z siedmiu meczów wygrał aż pięć). Sam jednak nie przywiązywał do statystyk zbyt dużej wagi.

– Te liczby nie dotyczą mojej obecnej pracy.Z Bayernem tworzę nowy rozdział swojego życia i dlatego nie mogę patrzeć wstecz. Poza tym gdy gra się z ekipą „Królewskich” zawsze trzeba być w dobrej dyspozycji i wierzyć w swoje umiejętności, a nie w wyliczenia statystyków – przyznał Guardiola.

Po pierwszej połowie trudno było nie przyznać mu racji, bo nie dość, że gospodarze prowadzili, to w dobrych humorach nie przeszkadzała im też statystyka posiadania piłki (ponad 70 procent na korzyść monachijczyków) oraz nieobecność w wyjściowym składzie Garetha Bale, choć większość ekspertów chciała posadzić na ławce rezerwowych Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wyszedł jednak na boisko od pierwszej minuty i tradycyjnie wyznaczał rytm gry trzeciej drużyny Primera Divsion.
Lider Realu był też zaangażowany w kombinacyjną akcję, po której padła bramka. To on dograł piłkę do Fabiao Coentrao, który z kolei wyłożył ją do Karima Benzemy, a Francuz już tylko dopełnił formalności. Na 2:0 mógł podwyższyć w końcówce pierwszej części meczu Angel di Maria, ale fatalnie przestrzelił.

Po zmianie stron Bawarczycy próbowali odrobić straty, lecz to bramkarz Bayernu, Manuel Neuer, miał więcej pracy, bo znów dał o sobie znać Ronaldo. W 84 min świetną sytuację do wyrównania zmarnował rezerwowy Mario Goetze. Jego strzał z 11 m niezwykle efektownie obronił Iker Casillas. W doliczonym czasie gry karnego domagał się Thomas Mueller.Xabi Alonso trafił jednakw piłkę, a nie w nogi pomocnika monachijczyków. Goście w końcówce przycisnęli, ale nie stworzyli stuprocentowanych sytuacji i nie mieli pomysłu na demontaż defensywy ekipy Carlo Ancelottiego.

W środę też okazało się, że Chelsea do końca sezonu nie będzie mogła skorzystać z Petra Cecha i Johna Terry’ego.
– Petr nie wystąpi już w tym sezonie. Jest jeszcze nadzieja, że John zdąży wykurować się do 24 maja na ewentualny finał Ligi Mistrzów – twierdzi Jose Mourinho.
Do końca sezonu w lidze angielskiej pozostały trzy kolejki. W najbliższej Chelsea zmierzy się z liderem tabeli Liverpoolem. – Dla nas priorytetem pozostaje Liga Mistrzów – zaznaczył trener “The Blues”.

W czwartek o 21.05 rozegrane zostaną spotkania półfinałowe Ligi Europejskiej – FC Sevilla zmierzy się z FC Valencia, a Benfica Lizbona zagra z Juventusem Turyn. Benfica w niedzielę zapewniła sobie mistrzostwo Portugalii, a Juventus jest bliski wywalczenia mistrzostwa Włoch
– Fakt, że finał rozgrywek Ligi Europejskiej 14 maja odbędzie się na naszym stadionie w Turynie, daje nam dodatkową motywację – powiedział na oficjalnej stronie UEFA pomocnik Juventusu Claudio Marchisio.

1/2 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów:Real Madryt – Bayern Monachium 1:0
Bramka:
1:0 Karim Benzema (19).
Sędziował: Howard Webb (Anglia).
Widzów: 84 tys.
Rewanż: 29 kwietnia w Monachium.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski