Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta w natarciu! Tym razem wygrywa w Bytomiu! Dramatyczny i opóźniony mecz w Kaliszu!

Radosław Patroniak
Michał Goliński był ojcem zwycięstwa Warty na stadionie Polonii Bytom
Michał Goliński był ojcem zwycięstwa Warty na stadionie Polonii Bytom Fot. Grzegorz Dembiński
Piłkarze Warty Poznań pod wodzą Piotra Kowala odzyskują wiarę w awans do I ligi. Zieloni wywieźli w środę trzy punkty z gorącego terenu w Bytomiu i do drugiej w tabeli, Drutex Bytovii, tracą tylko pięć ,,oczek”.

Pierwszoplanową postacią wyjazdowego spotkania był Michał Goliński. Kapitan warciarzy wpisał się na listę strzelców w 14 min. Kwadrans później było już 2:0 dla gości, bo kapitan drużyny z Drogi Dębińskiej idealnie dograł piłkę z rogu na głowę Grzegorza Rasiaka. Miejscowi „złapali” kontakt na początku drugiej połowy, ale ich nadzieje na remis w doliczonym czasie gry rozwiał Mateusz Pogonowski.

Sytuacja zielonych w tabeli mogła być jeszcze lepsza, gdyby Calisia odebrała punkty wiceliderowi, w meczu opóźnionym 45 min z powodu ulewy. Kaliszanie prowadzili już 2:0, ale cały dorobek roztrwonili zaledwie w osiem minut.

Jedenastki Ostrovii i Jaroty przywiozły natomiast po punkcie z wyjazdowych spotkań. Gdyby zajmowały bezpieczne miejsca, można byłoby się cieszyć. W strefie spadkowej każdy remis należy jednak traktować jak porażkę...
Cenniejszy wydaje się punkt zdobyty przez jarocinian. Goście przystąpili do starcia z popularnymi „Zdzichami” podbudowani derbowym zwycięstwem nad Calisią i było widać, że nie zamierzają murować tylko bramki.
Wprawdzie szybko do siatki trafili gospodarze (po typowym „bilardzie” w polu karnym i mocnym uderzeniu Mateusza Bodziocha), ale równie szybko odpowiedzieli przyjezdni. Z rzutu wolnego wyrównał Krzysztof Bartoszak. Snajperowi Jaroty dopisało szczęście, bo po drodze piłka odbiła się od muru i zmyliła bramkarza.

Z kolei w Zielonej Górze podopieczni Marka Nowickiego toczyli bój z niżej notowanym UKP. Mieli okazje, by zapewnić sobie trzy punkty, ale nie grzeszyli skutecznością i ostatecznie z miasta Bachusa wyjechali z poczuciem niedosytu. A szkoda, bo wygrana podźwignęłaby ostrowian w tabeli i przybliżyła do opuszczenia strefy spadkowej.

Już w 14 min na listę strzelców mógł się wpisać Tomasz Kem-piński, ale po dośrodkowaniu z rogu Michała Wrzesińskiego, bramkarz UKPnie dał się zaskoczyć, mimo że snajper Ostrovii uderzał z 5 m. Groźnie pod bramką zielonogórzan było także siedem minut przed przerwą, kiedy to z 22 m strzelał z wolnego Błażej Cyfert. Niestety, piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Po zmianie stron to nadal goście byli stroną przeważającą. Nie potrafili jednak postawić kropki nad „i”. Najbliżej celu był Dariusz Reyer, który w 60 min uderzał z wolnego. Miejscowi odpowiedzieli pięć minut później strzałem głową Bartosza Tyktora. Na szczęście dla przyjezdnych futbolówka poszybowała nad poprzeczką.

Wyniki 26. kolejki II ligi piłkarskiej
Polonia Bytom – Warta Poznań 1:3

Bramki: 0:1 Goliński (14), 0:2 Rasiak (32), 1:2 Cempa (47), 1:3 Pogonowski (90+1). Warta: Bukvić – Marciniak, Jasiński, Ngamayama, Kocot, Bartkowiak, Chromiński (72 Pogonowski), Goliński, Nowak (82 Onsorge), Rasiak, CiarkowskiI (90 Piceluk) .
UKP Zielona Góra – Ostrovia 1909 0:0
Ruch Zdzieszowice – Jarota Jarocin 1:1

Bramki: 1:0 Bodzioch (10), 1:1 Bartoszak (20).
Calisia – Drutex Bytovia 2:3
Bramki: 1:0 Nnamani (37), 2:0 Kostov (50, karny), 1:2 Pietroń (62), 2:2 Hirsz (67, karny), 2:3 Surdykowski (70).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski