Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska kontra obcokrajowiec. Wlepili mu mandat, choć nie złamał przepisów

(g)
– Niepotrzebnie  przyjąłem mandat – mówi Nam Tran Quang. – Mam jednak dowody, że racja jest po mojej stronie.
– Niepotrzebnie przyjąłem mandat – mówi Nam Tran Quang. – Mam jednak dowody, że racja jest po mojej stronie. (g)
19-letni Nam Tran Quang, Wietnamczyk od czternastu lat mieszkający z rodziną w Łodzi, został ukarany przez strażników miejskich stuzłotowym mandatem. Funkcjonariusze zarzucili mu, że mimo zakazu skręcił samochodem z ul. Zamenhofa w ul. Piotrkowską, co podobno widzieli, jadąc za nim radiowozem.

Straż Miejska brutalnie skuła kierowcę! Siłą wyciągnęli go z taksówki i rzucili na ziemię! - FILM

Chłopak twierdzi tymczasem, że skręcał w ul. Piotrkowską z ul. Roosevelta i nie złamał przepisów (tam zakaz nie obowiązuje, znak zasłonięty jest folią). Na dowód pokazuje nagrania z kamery monitoringu znajdującej się nad lokalem u zbiegu tych ulic.

Straż Miejska Łódź: rewiry, nazwiska strazników, telefony. Strażnicy jak dzielnicowi

– Skręciłem z ul. Roosevelta w lewo w ul. Piotrkowską i zatrzymałem się po kilkunastu metrach na światłach awaryjnych, by zabrać kolegę – mówi Nam Tran Quang. – Podszedł do mnie strażnik, powiedział, że jechał za mną i widział, jak skręcałem z ul. Zamenhofa i wlepił mi mandat. Byłem tak zaskoczony, że go przyjąłem.
Gdy Nam Tran Quang ochłonął, postanowił udowodnić swą rację. Na jego prośbę firma mieszcząca się na rogu ul. Roosevelta i ul. Piotrkowskiej przekazała mu nagranie z monitoringu. Widać na nim, jak samochód dziewiętnastolatka wyjeżdża z ul. Roosevelta. 17 sekund później pojawia się jadący prosto ul. Piotrkowską radiowóz straży miejskiej.
– Mając dowód w ręku, zwróciłem się do straży z prośbą o anulowanie mandatu – mówi Nam Tran Quang. – Odmówili, tłumacząc, że termin złożenia reklamacji już minął.

Straż miejska nie może karać na podstawie zdjęć

– Termin reklamacji mija po siedmiu dniach – potwierdza Leszek Wojtas ze straży miejskiej. – Później mandat może unieważnić tylko sąd. Co do samego zdarzenia, postaramy się je wyjaśnić. Pana, razem z dowodami, zapraszamy na spotkanie z komendantem. Jeżeli faktycznie doszło do nadużycia ze strony funkcjonariuszy, wyciągniemy konsekwencje.
– Jeżeli będzie trzeba, pójdę z tym sądu – zapowiada Nam Tran Quang. – Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o zasady i moje dobre imię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany