Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Walki z Czerniakiem. Wielkopolanie umierają, a pieniędzy na szczepionkę wciąż brak

Paulina Jęczmionka
Prof. A. Mackiewicz od 20 lat podaje pacjentom szczepionkę. Ich stowarzyszenie poprosiło premiera o pomoc w rejestracji leku
Prof. A. Mackiewicz od 20 lat podaje pacjentom szczepionkę. Ich stowarzyszenie poprosiło premiera o pomoc w rejestracji leku Stow. Chorych na Czerniaka
W Polsce co roku odnotowuje się ponad 2,5 tys. nowych zachorowań na czerniaka. Z tego ok. 900 osób umiera. W Wielkopolsce ten groźny nowotwór diagnozuje się u ok. 230 mieszkańców (dane WCO za 2011 r.). Umiera ponad 90 z nich. Choć poznański lekarz wynalazł szczepionkę, korzysta z niej tylko ok. 130 osób. Ich walka jest bardzo trudna. Zwłaszcza że brakuje pieniędzy.

Wiszącą na włosku produkcję preparatu miało uratować dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Tyle że klinika czeka na nie od ponad pięciu miesięcy.

Chorzy od miesięcy czekają na dofinansowanie produkcji szczepionki. Ich leczenie jest zagrożone

- W listopadzie 2013 r., w ramach konkursu, znaleźliśmy się na liście dotowanych firm - mówi prof. Andrzej Mackiewicz, wynalazca szczepionki, który kieruje Zakładem Immunologii Nowotworów UM w Poznaniu oraz Zakładem Diagnostyki i Immunologii Nowotworów w Wielkopolskim Centrum Onkologii. - Przyznano nam 10 mln zł, co zabezpieczy produkcję, ale i doskonalenie szczepionki na pięć lat. Zabezpieczy, jeśli w końcu dostaniemy pieniądze. Kiedy? Póki co, NCBiR odpowiada, że w pierwszej kolejności pieniądze poszły na dotacje innych projektów.

To oznacza, że firma profesora, która produkuje szczepionkę, cały czas się zadłuża. A ok. 130 chorych na czerniaka nadal musi częściowo pokrywać koszty wytwarzania szczepionki, która utrzymuje ich przy życiu. Nie wszystkich jednak na to stać, bo miesięcznie terapia kosztuje ponad tysiąc zł. Już od 2012 r. zaciągają więc kredyty, szukają wsparcia. Kilkunastu osobom pomaga poznańskie Stowarzyszenie Chorych na Czerniaka. A kilkunastu pacjentów po prostu z terapii zrezygnowało. Kilkoro z nich nie doczekało dofinansowania szczepionki. Zmarło.

- Jesteśmy załamani - mówi Mirosława Skitek, prezes Stowarzyszenia Chorych na Czerniaka, która sama walczy z nowotworem. - Obiecaliśmy pacjentom to dofinansowanie, poinformowaliśmy tych, którzy zrezygnowali, że mogą wrócić do terapii. Zrobiliśmy im nadzieję, a pieniędzy nie ma. Boimy się, że teraz kolejne osoby się wycofają.

Tymczasem szczepionka jest ich jedynym ratunkiem. Mirosława Skitek o swoim czerniaku dowiedziała się 14 lat temu. Dwa lata później miała przerzuty do węzłów chłonnych. Wycięto jej wszystkie. Od tego czasu co miesiąc, jak inni pacjenci prof. Mackiewicza, przyjmuje szczepionkę.

- Dwukrotnie pojawiła się wznowa raka - opowiada chora. - Wtedy dostałam dawkę uderzeniową preparatu, co zatrzymało rozwój czerniaka. Ten stan, jak u wielu innych pacjentów, utrzymuje się do dzisiaj.

Ich doświadczenia są więc dowodami na skuteczność terapii. Jak wskazuje prof. Mackiewicz, u 35 proc. jego pacjentów czerniak w ogóle nie wraca, u 30 proc. występują wznowy, ale szczepionka je zatrzymuje i choroba się cofa.

- Jedynym wskaźnikiem efektywności leczenia tego niezwykle złośliwego nowotworu jest długość życia pacjenta - mówi prof. Andrzej Mackiewicz. - 20 lat temu, gdy rozpoczynałem badania, zakładałem, że dzięki szczepionce chorzy będą żyli 2-3 lata. Okazało się, że wielu z nich żyje od 10 do 17 lat od diagnozy.

Dlaczego zatem w terapii uczestniczy tylko ok. 130 osób? Szczepionka cały czas czeka na rejestrację. W tym celu musi przejść ostatnią fazę badań. I do tego czasu, nie można włączać do nich nowych pacjentów. Problem w tym, że na badania rejestracyjne potrzeba 150-200 mln zł. Czy państwo mogłoby pomóc, skoro póki co, nie może wypłacić firmie nawet przyznanych 10 mln zł? Stowarzyszenie chorych złożyło na ręce premiera pismo z prośbą o wsparcie. Ale prof. Mackiewicz na to nie liczy. Szuka inwestorów po całym świecie.

Czerniak to zabójca
Czerniak to jeden z 20 nowotworów, które najczęściej atakują Wielkopolan.
To niezwykle złośliwy nowotwór skóry, błon śluzowych lub błony naczyniowej gałki ocznej. Należy do najgroźniejszych raków, gdyż szybko narasta, daje wczesne i liczne przerzuty. W ponad 80 proc. atakuje skórę. Około 40 proc. zachorowań wiąże się z nadmiernym wpływem promieni słonecznych lub promieniowania w solarium. Jeśli naciek w głąb skóry wynosi mniej niż 1 mm, guz można usunąć i wyleczyć pacjenta.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski