Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa ustawa o ogrodach nie porwała działkowców. Nie tworzą stowarzyszeń

Anna Jarmuż
Nowa ustawa o ogrodach nie porwała działkowców. Nie tworzą stowarzyszeń
Nowa ustawa o ogrodach nie porwała działkowców. Nie tworzą stowarzyszeń Fot. Karolina Misztal
Ogólnopolskie stowarzyszenie czy odrębna organizacja - przed takim wyborem stanęło ok. 10 tys. polskich działkowców. Prawo "wyłączenia się" dała im nowa ustawa o ogrodach, która obowiązuje od stycznia 2014 roku. Przepisy powstały m.in. po to, by zlikwidować "monopol" Polskiego Związku Działkowców. Teraz okazuje się jednak, że użytkownicy ogrodów nie chcą korzystać ze swoich nowych praw. Niechętnie występują z ogólnopolskiej organizacji.

Nowa ustawa, stare zwyczaje
O tym, że wcześniejsza ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych była niezgodna z konstytucją, Trybunał Konstytucyjny orzekł w połowie lipca 2012 r. Sędziowie zakwestionowali m.in. przepisy dotyczące Polskiego Związku Działkowców, a dokładnie jego uprzywilejowaną pozycję w stosunku do innych organizacji. Przynależność działkowców do PZD była dotąd obowiązkowa. Osoba, która nie należała do organizacji, nie mogła otrzymać działki w bezpłatne użytkowanie. To się zmieniło.
Zgodnie z nowymi zapisami PZD zastąpi ogólnopolskie stowarzyszenie ogrodowe. Przynależność do niego nie będzie jednak obowiązkowa. Każdy ogród może powołać odrębne stowarzyszenie i wybrać nowe władze.

Na podjęcie decyzji działkowcy otrzymali czas 12 miesięcy. Do stycznia 2015 r. członkowie każdego ogrodu muszą zdecydować wspólnie, którą drogę wybierają. Obecnie, w wielkopolskich ROD odbywają się spotkania sprawozdawcze.

- Informujemy działkowców, co zmieni w ich życiu nowa ustawa - tłumaczy Zdzisław Śliwa, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związki Działkowców w Poznaniu. - Chcemy, aby świadomie podjęli decyzję o swojej przyszłości.

Choć zebrania, na których odbędzie się ostateczne głosowanie, dopiero przed nami, już teraz widać, że działkowcy wcale nie mają ochoty korzystać ze swoich nowych praw. Chęć wyodrębnienia się wyraziło jak na razie tylko kilka ogrodów (w całym okręgu poznańskim, obejmującym 18 powiatów, jest ich ok. 56 tys.).

Niewielu społeczników?
Jak tłumaczą prezesi wielkopolskich ogrodów, ludzie w związku czują się bezpiecznie. Nie chce im się też działać społecznie.

- Uczestniczyłem już w kilku zebraniach. Z moich obserwacji wynika, że działkowcy nie zamierzają wyłączać się z ogólnopolskiego stowarzyszenia - przyznaje Robert Klimaszewski, prezes ROD im. S. Gawrońskiego w Śremie. - Na spotkaniach pytają zwykle, co będą z tego mieli. Kiedy dowiadują się, że we własnym stowarzyszeniu też będą musieli płacić składki członkowskie, tracą zainteresowanie.

Ludzie niechętnie garną się też do... pracy społecznej.

- Trudno zebrać nam osoby chętne do organizacji różnego rodzaju wydarzeń. Działkowcy wolą zapłacić i o nic się nie martwić - mówi R. Klimaszewski.

Podobnie jest w innych rejonach Wielkopolski. W jednym z ogrodów w Gnieźnie problemem okazało się już wybranie zarządu ogrodu.

- Ludzie nie chcą pracować społecznie. Wolą, jeśli ktoś zrobi to za nich - mówi Wojciech Gola, prezes ROD im. Grodu Lecha w Gnieźnie. - Uczestniczyłem już w spotkaniach w czterech ogrodach na terenie miasta. W żadnym z nich nikt nie wyraził dotąd chęci do wyodrębnienia się.

Wielu działkowców w ogólnopolskim stowarzyszeniu czuje się po prostu bezpieczniej.

- Tu mają zapewnioną między innymi pomoc prawnika. Gdyby doszło do wydzielenia, musieliby za to płacić - mówi Zbigniew Mikołajczak, prezes ROD im. 22 Lipca we Wrześni.

W dużym stowarzyszeniu zamierza też pozostać większość ogrodów w Poznaniu.

Wśród działkowców pojawiają się głosy, że opuszczenie szeregów PZD jest też trudne z przyczyn organizacyjnych. Aby móc powołać stowarzyszenie, na spotkaniu musi być obecna co najmniej połowa działkowców z danego ogrodu. Nowa organizacja musi mieć własny statut, który trzeba opracować. To procedury i dodatkowe koszty. Działkowcy boją się też, co stanie się z nimi w przypadku likwidacji ogrodu. Ich zdaniem, gminy bardziej liczyć się będą z ogólnopolską centralą niż z pojedynczym stowarzyszeniem.

Ogrody, które odeszły
Są w Polsce ogrody, które jednak wyłamują się ze struktury ogólnopolskiej Szeregi PZD jako pierwsi postanowili opuścić działkowcy z ROD "Przylesie" w Bydgoszczy. W ogrodzie powołano stowarzyszenie o tej samej nazwie. Organizacja ma już swój zarząd i komisję rewizyjną. W Wielkopolsce podobne kroki podjęli w ostatnich dniach działkowcy z ROD im. Michała Drzymały w Rakoniewicach. Sprawę przegłosowano w poniedziałek. Głosowanie zaplanowano też na sobotę w ROD "Zielony Fort" w Rawiczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski