Dostęp młodych ludzi do motocyklowej kategorii "A" będzie trudniejszy, niż dotychczas. Wraz z nowym prawem zmienią się również konsekwencje zebrania maksymalnej liczby punktów karnych.
Jeszcze przez miesiąc na polskich autostradach będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 130 km/h. Przepis ten nie był respektowany przez kierowców. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad już wcześniej dawała do zrozumienia, że prędkości można podnieść. Po nowej nawierzchni samochody lewym pasem często jechały znacznie szybciej. Nowe przepisy podnoszą ten limit do 140 km/h. Szybciej będzie można jeździć również na drogach ekspresowych, ale tylko tych dwupasmowych, gdzie ograniczenie prędkości ustalono na poziomie 120 km/h, zamiast dotychczasowych 110 km/h. Czy jesteśmy przygotowani na takie zmiany?
- Od 1 stycznia będziemy montować na drogach wjazdowych do kraju nowe tablice, które mówią kierowcom nie tylko o ograniczeniach prędkości, ale i innych kwestiach związanych z drogami - tłumaczy Marcin Hadaj z GDDKiA. - Także na samych autostradach i drogach ekspresowych nowe przepisy nie wymuszają zmiany oznakowania. Znaki informujące o rodzaju drogi określają zarazem, jaka obowiązuje na nich prędkość maksymalna - dodaje Hadaj.
Ze zmianami muszą się też liczyć miłośnicy jednośladów. Przyjęta przez Sejm ustawa o kierujących pojazdami ogranicza dostęp mało doświadczonym motocyklistom do tzw. ciężkich motocykli, czyli m.in. "ścigaczy". Wprowadzono nową kategorię prawa jazdy "A2". Uprawnia ona do kierowania motorami o mocy do 35 kW. Dopiero po zdobyciu takiego dokumentu i co najmniej dwuletnim stażu, kierowcy będą mogli zacząć się starać o kategorię "A". Przy czym minimalną granicę wieku pozwalającą na zdobycie kategorii "A" przesunięto z 18 na 24 lata. Pytanie, czy o zmianach wiedzą egzaminatorzy?
- Jesteśmy przygotowani do egzaminowania na nowe kategorie oraz prowadzenia kursów reedukacyjnych - deklaruje Aleksander Kowalewicz, p.o. dyrektora WORD w Poznaniu.
Wspomniane kursy reedukacyjne są również nowością. Podzielono je na trzy kategorie. Pierwsza dotyczy kierowców, którzy "nałapali" maksymalną liczbę punktów karnych. Nie będą oni jak do tej pory musieli zdawać ponownie egzaminu na prawo jazdy, lecz wziąć udział w kursie. Nie określono jeszcze jego zakresu, ale mają być one bardziej dotkliwe dla piratów drogowych, niż to było dotychczas. Na kursy zostaną też wysłani kierowcy, którzy nadużywają alkoholu lub zostali złapani prowadząc samochód pod wpływem narkotyków.
Rząd uznał też, że bezpieczeństwo na drogach można poprawić dzięki kursom doszkalającym instruktorów. Będą oni musieli przynajmniej raz w roku przejść takie szkolenie. Dokładniej zostaną także zbadane ich predyspozycje do wykonywania zawodu. - Od lat szuka się przyczyn niebezpieczeństwa na drogach u podstaw, czyli w nauce jazdy. Nie wiem, jednak co taki kurs dla instruktorów miałby wnieść nowego - uważa Marek Wróbel, właściciel Auto-Szkoły "Professional" z Poznania.
Obowiązkowe doszkalanie przechodzili już egzaminatorzy z WORD-ów. W tym roku w Poznaniu przeprowadzono również kurs dla instruktorów.
- Zgłosiło się ponad sto osób. Instruktorzy są chętni i myślę, że to rozwiązanie jest dobre i zostanie przez nich przyjęte - kończy dyrektor Kowalewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?