Jarmark Wielkanocny rozpoczął się w sobotę o godzinie 11. Jego organizatorem jest spółka Targowiska. Na poznaniaków i turystów na Starym Rynku czekają kupcy, którzy na 33 stoiskach oferują swoje wyroby.
W sobotę jarmark zainaugurowano wielką ucztą mięsną. W ramach cyklu „Wielkanoc – Mięsne Święta – Polska Tradycja” wędliniarze przygotowali stół wielkanocny. Znalazły się na nim wielkanocne kiełbasy, szynki... Wyroby można było nie tylko podziwiać, ale i skosztować. Niejednemu ślinka ciekła na widok wielkopolskiej białej parzonej z kotła, drobiu z warzywami czy mięsa z grilla. Do kupowania polskiej żywności zachęcała między innymi Zofia Szalczyk, wiceminister rolnictwa.
- Zamierzamy uczynić z Poznania miejsce, w którym tradycja wychodzenia do mieszkańców będzie stałym elementem kolejnych uroczystości - powiedziała Z. Szalczyk. Zdaniem pani minister, wyrobów polskich rolników, rzemieślników i producentów nie musimy się wstydzić. Ich jakość jest najwyższa. Inni mogą nam tylko zazdrościć.
Poznaniacy, mieszkańcy aglomeracji, a także wielu turystów z zagranicy mogło się osobiście przekonać, że nie są to czcze obietnice. Na stoiskach można było skosztować na przykład chleba z pasztetem i żurawiną, kiełbas, szynki czy spróbować duszonego w olbrzymim garze kurczaka w warzywach.
- Powiedziałem swoim parafianom, żeby nie gotowali obiadu w sobotę tylko przyszli na Stary Rynek - twierdzi ksiądz Tadeusz Magas, długoletni duszpasterz wielkopolskich wędliniarzy i cukierników. I żartobliwie dodał: - To są najlepsze wędliny w Polsce. A trzeba pamiętać, że jest jeszcze kapelan to i jakość ich jest zupełnie inna.
Piękne i potężne bochenki chleba, różnych rodzajów, dostojnie spoczywały na półkach i ladach, wokół których unosił się zapach świeżego pieczywa. Przy stoisku "Przysmaki Podlasia" cierpliwie czekali w długiej kolejce klienci. W innym miejscu kucharz przyrządzał polędwiczkę, podając przepis, przepytując ludzi ze znajomości tajników kuchni. Każdy mógł zobaczyć, jak po kolei powstaje wyśmienite danie.
- Ludzie przyjeżdżają zza zachodniej granicy i pakują do bagażnika po 10 bochenków - opowiada Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. - Jak jestem za granicą, to mówią mi, że już nigdzie nie można zjeść takiego chleba, jak w Polsce.
A na scenie po sąsiedzku prezentował się Zespół Pieśni i Tańca "Wiwaty". Nieco dalej ustawiono dużych rozmiarów namiot - to jest królestwo najmłodszych obywateli. Tutaj powstawały wycinanki, barwne kolorowanki, a ich mali twórcy otrzymywali nagrody - na przykład pisankę w koszyczku
Organizatorzy Jarmarku Wielkanocnego zadbali nie tylko o ciało, ale i o ducha. W trakcie trwania imprezy przewiduje się min. warsztaty dla dzieci, różnego rodzaju happeningi, spotkanie Bractwa Polskich Motocyklistów.
I tak po sobotniej uczcie mięsnej, w niedzielę (6 kwietnia) dla gości Jarmarku Wielkanocnego przygotowano o godzinie 12.15 akcję szarych Klownów, natomiast o godzinie 13 rozpocznie się inscenizacja podpalenia płonącej Żyrafy. Kto za tym stoi? Szare Klowny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?