O takiej możliwości już kilkanaście dni temu mówił prezes Kolejorza, Karol Klimczak, wspominając o chęci odbudowania sekcji koszykówki. Nie mówił, że chodzi o kobiety, a nie o mężczyzn, ale wszystko wskazuje na to, że właśnie słaba płeć będzie reprezentowa niebiesko-białe barwy na ligowych parkietach.
Pomysł na połączenie seniorek JTC MUKS z Lechem zrodził się w głowie nowego sponsora koszykarek i jednocześnie prezesa firmyJTC (biznesowo współpracuje z klubem z Bułgarskiej), Jacka Trzeciaka. Jego orędownikiem jest też kierownik zespołu koszykarek i prawa ręka szefa JTC w sprawach sportowych, Rafał Konowski.
– Pomysłów jest kilka, ale nie zostały jeszcze one sprecyzowane i omówione z zainteresowanymi stronami. Jedno jest pewne, w kwietniu muszą się one wykrystalizować, jeśli chcemy zdążyć z załatwieniem transferów, formalności i rejestracją nowych podmiotów – przyznał Konowski.
W środę dojdzie do spotkania Trzeciaka z prezesem MUKS, Andrzejem Jabłońskim. Prawdopodobnie pierwszy z nich będzie chciał przekonać drugiego do wyodrębnienia z klubu drużyny seniorek, powołania nowej spółki z Lechem, JTC i dwoma innymi firmami-udziałowcami.
– W Kolejorzu idea zbudowania mocnej ekipy koszykarek trafiła na podatny grunt. Projek został życzliwie przyjęty przez zarząd i mam nadzieję, że doczeka się realizacji – dodał Konowski.
JTC MUKS jest w przededniu rywalizacji w turnieju finałowym o wejście do I ligi. Rozegrany on zostanie w drugi weekend kwietnia w Poznaniu, a rywalkami zespołu Iwony Jabłońskiej będą Polonia Warszawa, Hutnik Warszawa i Korona Kraków.
– Faworytem nie będziemy, ale też nie stoimy na straconej pozycji. Jeśli zajmiemy jedno z dwóch pierwszych miejsc, awansujemy do I ligi i nie będziemy musieli kupować za 20 tys. zł „dzikiej karty”. Ewentualny awans będzie miał też wpływ na kształ personalny drużyny w przyszłym sezonie. Na razie jest ona złożona z samych 18-latek, ale nawet jeśli one okażą się najlepsze w swojej kategorii wiekowej w Polsce, to nie znaczy, że w dorosłej koszykówce będą wygrywać wszystkie spotkania na zapleczu ekstraklasy – tłumaczył kierownik JTC MUKS.
Bez względu na rezultaty turnieju o wejście do I ligi poznański zespół będzie wymagał 5-6 wzmocnień, by z powodzeniem walczyć o awans do ekstraklasy. – „Ciśnienia” na powrót do Basket Ligi Kobiet w pierwszym sezonie nie będzie, ale jeśli nadarzy się okazja, to zrobimy wszystko, by ją wykorzystać – zakończył Konowski.
Połączone siły Lecha i MUKS prezentację miałyby na stadionie przy Bułgarskiej, a mecze rozgrywałyby w hali B przy ul. Chwiałkowskiego, gdzie po powiększeniu widowni weszłoby maksymalnie 500 osób. Gdyby zainteresowanie kibiców wzrosło, to wtedy drużyna koszykarek przeprowadzi się do Areny.
Tak czy inaczej fani basketu w stolicy Wielkopolski mogą spodziewać się w kolejnym sezonie I ligi pasjonujących pojedynków derbowych, bo przecież na tym szczeblu rozgrywek występuje Poznań City Center AZS. – Gdyby udało się nam powiększyć budżet, to niewykluczone, że pomyślimy o wykupieniu „dzikiej karty” w ekstraklasie, ale na takie deklaracje jest stanowczo za wcześnie – podkreślił prezes akademiczek, Paweł Leszek Klepka.
Konkurencyjnym projektem nie przejął się też ich trener, Ryszard Barański. – Plany można mieć bardzo ambitne, ale w sporcie dopiero po 2-3 latach można zweryfikować, co z nich wyszło. Moje wrażenia są takie, że bez solidnego budżetu, nie ma co się pokazywać w ekstraklasie, tylko lepiej już grać w I lidze, bo pozytywe wyniki zapewniają lepszą atmosferą w drużynie i lepszą frekwencję na trybunach – przekonywał szkoleniowiec PCC AZS.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?