Sprawa dotyczy procesu w tzw. aferze gruntowej, czyli podstępnego przejmowania nieruchomości. Poznański Sąd Okręgowy uznał, że oskarżeni w tej sprawie notariusz C. i adwokat R. dopuścili się matactwa procesowego. Zdaniem sądu próbowali „kupić” alibi od współoskarżonego Pawła B. Chcieli, jak uznał sąd, by za pieniądze zaczął ich wybielać w trwającym procesie.
WIĘCEJ:
Afera gruntowa: dlaczego dwaj prawnicy trafili za kratki?
W poniedziałek w poznańskim Sądzie Okręgowym odbyło się posiedzenie dotyczące przepadku poręczeń majątkowych.
W przeszłości, kiedy prawnikom stawiano zarzuty, wpłacano za nich pieniądze. Miały m.in. gwarantować, że przebywając na wolności nie będą utrudniać wyjaśnienia sprawy.
Żona notariusza C. wpłaciła po jego zatrzymaniu 400 tys. zł.
Natomiast osoba z otoczenia adwokata R. wpłaciła 200 tys. zł. Taką kwotę wyznaczyła prokuratura. W przypadku mecenasa R. kwotę poręczenia obniżono potem o połowę.
Sąd na razie nie wydał decyzji odnośnie przepadku kaucji. Powód? W poniedziałek w sądzie nie stawił się mężczyzna, który poręczył za adwokata R. Jak się okazało, nie odebrał wezwania o posiedzeniu sądu. A zgodnie z przepisami ma on prawo złożyć oświadczenie w sprawie, która dotyczy jego pieniędzy. Nie pojawiła się także osoba poręczająca za notariusza C.
W sądzie pojawił się jedynie mężczyzna poręczający za Marka P., czyli trzeciego oskarżonego, który trafił do aresztu za matactwo procesowe. Kolega Marka P. złożył oświadczenie, w którym prosił sąd, aby nie orzekał przepadku jego pieniędzy. Stwierdził też, że właściwie wywiązywał się z obowiązku poręczającego. Zapewniał, że dbał o to, aby Marek P., za którego wpłacił kaucję, regularnie stawiał się na wszelkie wezwania.
Decyzję odnośnie ewentualnego przepadku kaucji sąd podejmie 29 kwietnia. Może orzec przepadek pieniędzy, ale także uznać, że tego nie uczyni.
Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że sądy różnie podchodzą do przepadku poręczeń majątkowych. Czasami orzekały, że Skarb Państwa przejmie pieniądze. Ale zdarzało się również, że sądy stwierdzały, że jeśli osoba trzecia, która poręczyła za podejrzanego, nie wiedziała o matactwie, to nie można pozbawiać jej pieniędzy.
Zanim wątek kaucji zostanie ostatecznie rozstrzygnięty, wcześniej okaże się czy oskarżeni prawnicy oraz Marek P. zostaną za kratkami. Ich obrońcy zażalili się bowiem na decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Poznański Sąd Apelacyjny rozpatrzy zażalenia na areszt w przyszły wtorek.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
