Dominika Kulczyk: Jestem bogata i mam zobowiązania wobec biedniejszych

Dominika Kulczyk przekonuje, że nie chce być kolejną "twarzą TVN-u" i telewizyjną celebrytką - od miesiąca prowadzi swój program w TVN o tym, jak fundacja rodziny Kulczyków pomaga ubogim w odległych krajach.

Poznanianka Dominika Kulczyk (SMS o treści SUPER.93 na numer 72355) sama podkreśla, że dlatego, iż miała ułatwiony start w życiu, teraz niejako chce się odwdzięczyć i pomaga tym, którzy mają ciężej. - To właśnie jestem autentyczna ja. Uważam, że bogaci mają pewne zobowiązania wobec tych biedniejszych. To przekonanie towarzyszy mi w życiu od dawna - przekonuje.

Program, który prowadzi, opowiada o losach ludzi z różnych części świata: o malgaskich dzieciach, które dzięki fundacji dostaną odbudowaną szkołę, o mieszkańcach wyspy Leyte na Filipinach, gdzie Dominika Kulczyk odgruzowuje wioskę po tajfunie, w którym zginęło 3600 osób.

Filantropii uczyła się w Rockeffeler Foundation i Bertelsman Foundation oraz u boku byłego męża księcia Jana Lubomirskiego, prezesa Fundacji Lubomirskich.

W 2010 r. założyła i została prezeską Green Cross Poland, czyli filii międzynarodowej organizacji wspierającej "zieloną gospodarkę", zajmującą się m.in. ochroną zasobów wody.

Wiele osób zarzuca jej, że ma znaną twarz i jest bogata, dlatego to, co robi, jest bez wartości. Ona jednak się nie zraża. I tłumaczy: - Nie twarz jest ważna, serce jest ważne.

Nie uważa jednak, że twarz jest bez znaczenia. Na premierze pierwszego odcinka programu mówiła: - Znana twarz może pomóc wywołać efekt domina, o który mi chodzi. Zainspirować innych do działania. A ci, którzy mnie będą krytykować, niech lepiej wezmą plecak i pojadą komuś pomóc.

Partnerami plebiscytu są:
AXA Trading - **

King Cross Marcelin -

**

Kobieta Przedsiębiorcza 2013

.