Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedziele: To absurd - uważają wielkopolscy przedsiębiorcy

Monika Kaczyńska
Praca w niedziele nie jest dobrowolna i rujnuje życie rodzinne - twierdzą zwolennicy zakazu pracy w handlu w niedziele, przeciwnicy straszą wzrostem bezrobocia i spowolnieniem gospodarczym
Praca w niedziele nie jest dobrowolna i rujnuje życie rodzinne - twierdzą zwolennicy zakazu pracy w handlu w niedziele, przeciwnicy straszą wzrostem bezrobocia i spowolnieniem gospodarczym Jakub Pokora
Zakaz w handlu w niedziele ma pomóc kupcom i restauratorom konkurować z galeriami. To kompletny absurd - twierdzą przedsiębiorcy z Wielkopolskiego Zrzeszenia Handlu i Usług

W Sejmie odbyło się w czwartek pierwsze czytanie projektu zmian w kodeksie pracy zakazującego pracy w handlu w niedziele.

- Tak naprawdę chodzi o rozszerzenie już obowiązującego zakazu handlowania w święta na każdą niedzielę - wyjaśnia Krzysztof Steckiewicz, przewodniczący Komitetu Wolna Niedziela, który wniósł do Sejmu projekt ustawy. - Sprawa ma wiele aspektów - począwszy od zapewnienienia dni wolnych pracującym w handlu po w jakiś sposób wyrównania szans mniejszych przedsiębiorców. Tak jak dotąd w święta, tak w każdą niedzielę właściciele mogliby stanąć za ladą i handlować. Gdyby ludzie, zamiast iść do galerii handlowych, spędzaliby niedzielę inaczej byłaby to szansa także dla restauratorów, instytucji kulturalnych i tym podobnych.

Praca w niedziele nie jest dobrowolna i rujnuje życie rodzinne - twierdzą zwolennicy zakazu pracy w handlu w niedziele, przeciwnicy straszą wzrostem bezrobocia i spowolnieniem gospodarczym

Inicjatywa Wolna Niedziela powstała w środowisku drobnych przedsiębiorców i - jak podkreśla Steckiewicz - nie ma źródeł natury religijnej.

Jednak Wielkopolskie Zrzeszenie Handlu i Usług nie zdecydowało się na wsparcie inicjatywy.
- To kompletny absurd - twierdzi Lesław Wiatrowski, prezes WZHiU. - Przecież nasi członkowie często mają sklepy czy lokale w galeriach handlowych i mówiąc wprost żyją z obrotów w soboty i w niedziele. Mielibyśmy występować przeciwko nim? Poza tym jestem przeciwny takim administracyjnym rozwiązaniom. Klienci przez ostatnie lata wyrobili już sobie pewne nawyki . Powinniśmy być dla nich, a nie przed nimi zamykać sklepy. A później co? Restauracje też zamkniemy, bo ich pracownicy także w niedziele chcą mieć wolne?

Zdaniem Steckiewicza uzupełnieniem zmian w kodeksie pracy powinna być jasna definicja przedsiębiorstwa handlowego.

- Wiadomo, że nie chodzi o to, by odebrać ludziom możliwość korzystania z apteki czy stacji benzynowej, ale z drugiej strony chcemy uniknąć sytuacji, kiedy stacja byłaby pretekstem do otwierania marketu - podkreśla.

Wielu ekonomistów uważa, że zakaz handlu w niedziele to niemal gwarantowany wzrost bezrobocia.

- Mniej dni pracy oznacza mniejsze zatrudnienie - twierdzi Jeremi Mordasewicz z PKPP "Lewiatan". - Zakaz handlu w każdą niedzielę oznacza jego spadek o około 10 proc. To ogromna rzesza ludzi, a także mniejsze obroty dla handlowców. I ten skutek społeczny też trzeba dostrzegać.

Jarosław Lange, szef wielkopolskiej "Solidarności" uważa, że to chybione argumenty.
- Te same argumenty były podnoszone przy okazji zakazu handlu w święta, a także naszej akcji "Nie przehandluj pierwszej gwiazdki" - mówi. -Apelowaliśmy wtedy, by w Wigilię sklepy były zamykane wcześniej - o godzinie 14 bądź 15. Udało się. I nic złego się nie wydarzyło - podkreśla.

Zarówno Lange, jak i Stec uważają, że krótszy tydzień pracy handlowców nie wpłynie w żaden sposób na wysokość ich obrotów.

Większe bezrobocie i straty dla handlu to straszak - twierdzi szef wielkopolskiej Solidarności

- Portfel ma tę samą zawartość niezależnie od tego, czy będziemy wydawać pieniądze przez sześć czy przez siedem dni w tygodniu - twierdzą zgodnie. - A trzeba pamiętać, że w sklepach też pracują ludzie, którzy mają swoje życie i rodziny, z którymi chcą spędzać czas. W przypadku właścicieli sprawa jest jasna. Pracownicy marketów są po prostu do pracy w niedziele przymuszani i to powinno się zmienić.

Dni obowiązkowo wolne
W Polsce ustawowy zakaz pracy w handlu (pod groźbą kary finansowej) obowiązuje w Nowy Rok, Trzech Króli (6 stycznia), w pierwsze i drugie święto Bożego Narodzenia,w pierwsze i drugie święto Wielkiej Nocy, 1i3 maja (Święto Pracy i Dzień Konstytucji 3 Maja), w Zielone Świątki (8 czerwca), w Boże Ciało (15 czerwca), 15 sierpnia (Wniebowzięcie NMP), 1 listopada (Wszystkich Świętych) i 11 listopada (Święto Niepodległości)

Nie cała Europa handluje w niedziele
W Niemczech decyzje w kwestii handlu należą do landów. Handel w niedzielę jest dozwolony w wyjątkowych przypadkach, najczęściej jednak tylko w cztery niedziele i dni świąteczne w roku, w Badenii-Wirtembergii tylko trzy, w Brandenburgii - sześć. W najbardziej liberalnym Berlinie sklepy mogą być otwarte 10 niedziel w roku
W Holandii sklepy mogą być otwarte w 12 niedzielnych popołudni w roku, nie dłużej niż do godz. 20.00
W Hiszpanii w niedziele mogą pracować małe sklepiki lokalne. Pozostałe mogą być otwarte 12 niedziel w roku (np. przed Bożym Narodzeniem)

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski