Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Śledź: Jazda na żużlu ma sprawiać przyjemność

TS
Dariusz Śledź
Dariusz Śledź Dawid Stube
Rozmowa z Dariuszem Śledziem, byłym świetnym zawodnikiem m.in. Sparty Wrocław, a obecnie trenerem żużlowców I-ligowego Startu Gniezno.

Co skłoniło Pana do podjęcia pracy w Gnieźnie? Bo chyba nie pieniądze...
Nie można wszystkiego sprowadzać do pieniędzy. Doskonale zdaję sobie sprawę, w jakiej sytuacji znalazł się Start po spadku do I ligi. Klub musi spłacać długi i pewnie w trakcie sezonu zdarzą się obsuwy z płatnościami. Pocieszające jest jednak to, że szefostwo Startu nie ucieka od problemów, tylko chce im stawić czoła. A dlaczego podjąłem się tego wyzwania? Po ostatnim, niezbyt udanym sezonie w Rzeszowie mam po prostu coś do udowodnienia.

Pan z Gnieznem raczej nie ma dobrych skojarzeń, bo to właśnie na torze przy ul. Wrzesińskiej zanotował Pan upadek, po którym musiał zakończyć karierę.
Zapewniam, że żadnego urazu do stadionu czy miasta nie mam. W żużlu kontuzje nie są czymś wyjątkowym i nie rozpatruję tego w tych kategoriach. Bardziej traktuję to w ten sposób, że pewien etap mojego życia się wówczas zakończył, a inny rozpoczął. Po tamtym wypadku pierwszą osobą, która odwiedziła mnie w szpitalu, był prezes Startu, Arkadiusz Rusiecki. Tego się nie zapomina. Pewnie dlatego też nasze rozmowy na temat mojej pracy w Gnieźnie nie były ani długie, ani trudne.

Co chciałby Pan w tym sezonie osiągnąć ze Startem?

Podstawowym celem zespołu będzie walka o spokojne utrzymanie się w I lidze. Przy okazji chcemy odbudować dobry wizerunek klubu, który po poprzednim sezonie został mocno nadszarpnięty. Chciałbym sprawić, aby zawodnicy odcięli się od wszystkich problemów i skupili tylko na jeździe. By ze spokojną głową podchodzili do każdego spotkania i by jazda na żużlu sprawiała im jak najwięcej radości.

Miał Pan wpływ na to, jak wygląda kadra Startu?

W momencie, gdy pojawił się temat mojej pracy w Gnieźnie, trzon zespołu był już praktycznie znany. Z kadry jestem jednak zadowolony.

Większość zawodników jest jednak po przejściach i tak naprawdę nie wiadomo, na co ich stać.

To prawda. Pewniakiem w tej chwili wydaje się być tylko Bjarne Pedersen, który powinien gwarantować pokaźną zdobycz punktową w każdym meczu. Sporym potencjałem dysponuje także Jonas Davidsson. Pozostali są zagadką. Dla mnie to wielkie wyzwanie, by wydobyć z nich to, co najlepsze. Chciałbym, aby każdy z zawodników zanotował lepszy sezon od tego poprzedniego. Apeluję też do kibiców, by wspierali swoich żużlowców dopingiem. Większość z nich będzie tego bardzo potrzebowała.

Na kogo Pan najbardziej liczy? Kto może wystrzelić w tym sezonie?

Myślę, że na sporo stać Damiana Adamczaka, który przed rokiem, przechodząc do ekstraligi został chyba rzucony na zbyt głęboką wodę. Kompletnie za to nie wiem, co potrafi Rohan Tungate, którego wcześniej nawet nie widziałem na torze. Wszystkiego się jednak dowiemy podczas treningów i meczów sparingowych.

Rozumiem więc, że nie ma Pan w głowie ustalonego składu na pierwszy mecz ligowy w Grudziądzu?
Do niego pozostało jeszcze sporo czasu. U mnie nikt nie ma zagwarantowanego miejsca w składzie. Żeby się w nim znaleźć, trzeba będzie zwyczajnie zapierniczać. Kto będzie najlepszy, ten pojedzie. Kadrę mamy szeroką, co ma swoje plusy i minusy. Plusy, bo w razie nieprzewidzianych sytuacji będziemy mieli pole manewru. Z drugiej strony rywalizacja może powodować, że nie wszyscy będą zadowoleni ze swojej pozycji w drużynie. Od tego jest jednak trener, aby w zespole panowała odpowiednia atmosfera.

Zgodzi się Pan z opinią, że I liga będzie w tym sezonie bardzo wyrównana?
W stu procentach. W tym roku o punkty może być wyjątkowo trudno. Będziemy musieli się naprawdę nieźle sprężyć, aby pokonać jakiegokolwiek rywala. Naszym celem jest wygrywanie meczów przede wszystkim na własnym torze. To, co ugramy na wyjeździe, będzie miłą niespodzianką.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski