Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek pod Koninem był poważny. Winnych jednak nie znaleziono

Mateusz Pilarczyk
Regina Kantarowska po  wypadku jeździ na wózku
Regina Kantarowska po wypadku jeździ na wózku Mateusz Pilarczyk
Śledczy nie sprawdzą, czy pijany kierowca przyczynił się do wypadku, w którym kobieta ze Ślesina została sparaliżowana od pasa w dół.

Wypadek pod Koninem, który od kilku lat nie został do końca wyjaśniony, nie doczeka się ponownego śledztwa. Sąd odrzucił zażalenie na decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia śledztwa.

- Nie rozumiem tej decyzji. Sąd uważa, że nie ma dowodów? Są przecież świadkowie, mój samochód cały czas stoi i można go zbadać. Czy to się nie liczy? Jak można słuchać tylko sprawcy? - pyta Regina Kantarowska, poszkodowana w wypadku.

Czytaj też: Pijany kierowca nie jest winny spowodowania wypadku? [ZDJĘCIA]

W październiku 2009 roku w Ślesinie pod Koniem poważnie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierowca jednego z nich miał co najmniej 0,72 promila w wydychanym powietrzu. Nie został jednak oskarżony przez prokuraturę o spowodowanie tragedii - śledczy oskarżyli Reginę Kantarowską, która została prawomocnie uniewinniona.

Wypadek dla pijanego kierowcy zakończył się utratą prawa jazdy na rok i grzywną. Nie rozstrzygnięto jednak, kto spowodował wypadek.

Sprawdź: Zażalenie w sprawie wypadku w Ślesinie pod Koninem jeszcze poczeka

W imieniu kobiety w kwietniu 2013 r. poznańska kancelaria prawna złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Krzysztofa M., kierowcę drugiego samochodu. Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia śledztwa. Sprawę opisywaliśmy w styczniu w "Głosie Wielkopolskim".

Wypadek dla pijanego kierowcy zakończył się utratą prawa jazdy na rok i grzywną

Teraz sąd oddalił zażalenie, bo uważa m.in., że uniewinnienie Reginy Kantarowskiej nie może być traktowane jako równoznaczne z przypisaniem winy Krzysztofowi M., drugiemu uczestnikowi wypadku. Sąd powoływał się również na opinie biegłych z zakończonego procesu, wskazując, że tak jak i zeznania świadków są one sprzeczne.

Teraz kobiecie pozostaje toczący się przed sądem cywilnym proces o odszkodowanie. Poszkodowana traci jednak nadzieję na sprawiedliwe rozstrzygnięcie ciągnącej się od kilku lat sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski