18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa rekrutacyjna: Sądy rozstrzygną dla kogo przedszkole

Anna Jarmuż
Ustawa rekrutacyjna: Sądy rozstrzygną dla kogo przedszkole
Ustawa rekrutacyjna: Sądy rozstrzygną dla kogo przedszkole 123RF
Rodzic, którego dziecko nie dostało się do wybranego przedszkola lub szkoły będzie mógł dochodzić swoich praw... przed sądem. Taką możliwość dała mu tzw. ustawa rekrutacyjna, która weszła w życie 18 stycznia. Czy czeka nas blokada sądów? Zdaniem niektórych, ten czarny scenariusz ma szansę się sprawdzić.

Zmiany narzucone z góry

Nowe zapisy w ustawie o systemie oświaty narzucił Trybunał Konstytucyjny. W styczniu 2013 roku sędziowie orzekli, że zasady, mówiące o przyjmowaniu dzieci do publicznych szkół i przedszkoli powinny być zapisane w ustawie. Ich zdaniem, poprzedni przepis na ten temat był zbyt lakoniczne i pozostawiał zbyt wiele swobody w ustalaniu zasad naboru.
Sędziowie zwrócili też uwagę, że w ustawie o systemie oświaty nie określono żadnej procedury odwoławczej od decyzji o nieprzyjęciu dziecka do przedszkola lub szkoły. To się zmieniło. Teraz, niezadowolony rodzic może pójść na skargę do sądu administracyjnego.

- Rzeczywiście, ustawodawca daje rodzicom taką możliwość - przyznaje Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Zakładamy, że będą tacy, którzy z niej skorzystają. Co roku mamy pewną liczba odwołań. Jesteśmy na to przygotowani. Nikt nie jest jednak przewidzieć skali tego zjawiska.

Zdaniem rzecznika Naczelnego Sądu Administracyjnego w Poznaniu rodziców, którzy zechcą skorzystać z możliwości, jaką daje im nowa ustawa może być wielu. Temat przedszkoli jest bowiem społecznie ważny.

- Kiedy szczepienia były obowiązkowe, mieliśmy wiele skarg od niezadowolonych rodziców. Przymus ten został przez nich źle zrozumiany - wspomina Tadeusz Geremek, wiceprezes i rzecznik WSA w Poznaniu. - Podobnie może być teraz. Miejsce w przedszkolu jest dla rodziców bardzo pożądane. Skoro otrzymali już oni możliwość odwołania przed sądem, zapewne zechcą z niej skorzystać.

Sądy administracyjne nie mogą nakazać przyjęcia dziecka do przedszkola, ale mogą dać pewne wskazania - np. kryteria były niewłaściwe, więc należy na nowo przeprowadzić nabór.

Gdzie tkwi problem?

Problem może być widoczny w dużych miastach - w których chętnych na przyjęcie dziecka do przedszkola lub szkoły jest więcej niż miejsc. Tam skarg do sądów administracyjnych może być dużo. Możliwość odwołania się mają rodzice zarówno młodszych, jak i starszych dzieci. Jednak, zdaniem specjalistów, roszczenia pojawiać się będą głównie w przedszkolach. W przeciwieństwie do szkół - do których dziecko z rejonu dostaje się "z automatu", są one placówkami nieobwodowymi (rekrutacja do nich nie jest ograniczona wyznaczonym odgórnie rejonem, do takiej placówki może być zapisane każde dziecko).
- Problem może pojawić się w momencie, gdy więcej dzieci będzie spełniać określone kryteria - wyjaśnia Mariusz Witczak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta Kalisz. - Ustawodawca, nie przewidział takiej ewentualności. Dlatego, postanowiliśmy, że w programie komputerowym obsługującym rekrutację, wprowadzimy opcję losowania.

Dla przykładu, członkowie komisji rekrutacyjnych, zasiadających w poznańskich przedszkolach w pierwszej kolejności muszą wziąć pod uwagę, czy dziecko pochodzi z rodziny wielodzietnej, jest wychowywany przez samotnego rodzica lub posiada w rodzinie osobę niepełnosprawną. W dalszej kolejności liczy się np. to, czy rodzice przedszkolaka pracują, czy rozliczają się z podatku w Poznaniu. Takich osób może być więcej.

- To jest zapis ministerialny, na który nie mamy wpływu - stwierdza Mirosława Lańska, dyrektorka Przedszkola nr 189 w Poznaniu. - Trudno przewidzieć, jakie będą konsekwencje, gdy rodzice zaczną masowo korzystać ze swojego prawa. Na pewno może być duży bałagan. Dyrektorzy nie będą robić nic innego, tylko biegać po sądach.

Jak podkreślają dyrektorzy przedszkoli więcej na ten temat powiedzieć będzie można w kwietniu - po zakończeniu pierwszego etapu rekrutacji.

Odwołanie krok po kroku

Dziecka nie ma na liście przyjętych do szkoły lub przedszkola

Po podaniu do publicznej wiadomości listy kandydatów przyjętych i nieprzyjętych, rodzic dziecka może wystąpić do komisji rekrutacyjnej z wnioskiem o sporządzenie uzasadnienia. W ten sposób dowie się dlaczego dziecko nie zostało przyjęte do wybranej placówki. Na sporządzenie takiego uzasadnienia członkowie komisji mają 5 dni (licząc od dnia złożenia wniosku przez rodzica). W odpowiedzi muszą znaleźć się przyczyny odmowy, liczba punktów, którą kandydat uzyskał w postępowaniu rekrutacyjnym oraz próg - liczba punktów, która pozwalała na przyjęcie do szkoły lub przedszkola.

Najpierw do dyrektora, a potem... do sądu

Po otrzymaniu uzasadnienia od komisji rekrutacyjnej rodzic ma 7 dni na wniesienie odwołania do dyrektora przedszkola. Na rozstrzygnięcie dyrektora służy skarga do sądu administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski