Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej pieniędzy na pogrzeby, żeby grabarze nie windowali cen

Katarzyna Fertsch, SK, OBAR, DB, MWE, JAT
Obniżenie wysokości zasiłku pogrzebowego może sprawić, że częściej będziemy się decydować na kremacje
Obniżenie wysokości zasiłku pogrzebowego może sprawić, że częściej będziemy się decydować na kremacje fot. MARCIN OLIVA SOTO / POLSKAPRESSE
4 tysiące złotych. Tyle od marca ma wynosić zasiłek pogrzebowy. To o ponad 2 tysiące mniej niż obecnie. "Za to nie da się zorganizować godnego pochówku" - alarmują właściciele firm pogrzebowych. "Dzięki temu skończy się windowanie cen" - odpowiada Ministerstwo Finansów.

Na zmianie wysokości zasiłku Ministerstwo Finansów chce zaoszczędzić ponad 860 milionów zł. Obecnie wynosi on dokładnie 200 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, obowiązującego w dniu śmierci.

- Polska jest na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o wysokość zasiłku pogrzebowego. Dwie średnie pensje, czyli niemal 7 tysięcy zł, podczas gdy w innych krajach Unii Europejskiej kwoty te wynoszą kilkaset euro - wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Jej zdaniem, ceny usług pogrzebowych są również bardzo wysokie.

- Obserwujemy, że ceny usług pogrzebowych rosną w momencie waloryzowania kwoty zasiłku. Pozwala nam to sądzić, że ceny są ustalane nie w oparciu o zasady wolnego rynku i konkurencji, ale zależą wyłącznie od zasiłku - dodaje Kobos.

Dlatego ministerstwo przygotowało projekt obniżenia zasiłku. Trafił już do Sejmu. Mniejsza kwota ma być wypłacana od marca. Z niepokojem czekają na to właściciele firm organizujących pogrzeby. O jedno mogą być jednak spokojni. Nikt, przynajmniej w dużym mieście, nie zorganizuje bez nich pogrzebu.

Zmniejszony zasiłek pogrzebowy może wystarczyć zdaniem Sebastiana Lisiaka z "Domu Ostatniego Pożegnania" w Koninie na bardzo skromny pogrzeb.

- Za te pieniądze można kupić najtańszą trumnę i wyprawić skromną posługę - mówi Lisiak. - Najdroższe jest wykopanie i przygotowanie grobu, zakup trumny oraz opłata u księdza.

I tu ceny zaczynają szokować. Najtańsza trumna w Konienie to koszt 700-800 zł. Wykopanie grobu na cmentarzu komunalnym kosztuje 900 zł, a na parafialnym - 800 zł! Do tego dochodzi jeszcze opłata za dzierżawę na 20 lat (kolejne 400 zł). Ksiądz, który odprawi mszę i odda ostatnią posługę to koszt od 600 do 1000 zł. Reszta oprawy pogrzebu zależy od rodziny. Odzież dla mężczyzny to 250 zł, wieniec - 200 zł, krzyż - od 50 do 70 zł.

W Pile organizacją pochówku zajmuje się między innymi Zakład Zieleni Miejskiej. Również jego przedstawiciele uważają, że 4 tysiące zł zasiłku pogrzebowego to za mało, żeby zorganizować godny pochówek, a zaoszczędzić nie ma na czym. Zasiłek w wysokości 6,6 tysiąca zł był w sam raz.

W Ostrowie Wielkopolskim średni koszt pogrzebu to kwota minimum 6 tysięcy zł. Zakup samej trumny wiąże się z wydaniem 1500 zł, pod warunkiem, że decydujemy się na najprostszą, bez specjalnych ozdób. Msza pogrzebowa z opłatą dla organisty to kolejne 300 zł, do tego należy doliczyć przyjęcie w restauracji, opłatę u administratora cmentarza, wykopanie grobu czy ubranie zwłok.

W Lesznie są dwa cmentarze: parafialny i komunalny. Pogrzebanie zmarłego na cmentarzu parafialnym jest nieco tańsze. Wpływ na to ma przede wszystkim konieczność wniesienia opłaty za miejsce na cmentarzu komunalnym na 20 lat - 470 zł. W przypadku cmentarza parafialnego opłata z tego samego tytułu jest wnoszona dopiero po 20 latach od chwili pochowania. Wyższa jest także opłata za udostępnienie domu pogrzebowego - 150 zł, a za skorzystanie z kaplicy na cmentarzu parafialnym trzeba zapłacić 70. Biorąc pod uwagę te różnice, pochowanie bliskiego na cmentarzu parafialnym w Lesznie to koszt nieco ponad 5 tysięcy zł, zaś na komunalnym - 6 tysięcy. Zdaniem przedstawicieli firm pogrzebowych, można będzie wydać mniej. Jednak nie będzie stypy, a pozostałe usługi trzeba liczyć po najniższych cenach.

Pogrzeby organizowane dzisiaj przez Spółdzielnię Pracy Universum, która zarządza poznańskimi cmentarzami komunalnymi, kosztują średnio od 3,5 do 5 tysięcy zł (choć na życzenie klienta organizowane są też znacznie droższe). W opłacie mieści się nie tylko wykopanie grobu, trumna, sama ceremonia czy nagłośnienie, ale także baldachim nad grobem, trąbka, sztuczna trawa dookoła grobu, winda czy zdjęcia z pochówku. Resztę pieniędzy (około 2-2,5 tysiąca zł) rodziny wykorzystują zazwyczaj na organizację stypy lub postawienie pomnika.

- Nie chcemy obniżać standardów - mówi Piotr Szlingiert, prezes Universum. - Dlatego już rozglądamy się za tańszym asortymentem, żeby nasi klienci mieli większy wybór. Myślimy też o poszerzeniu oferty kredytowania pogrzebów. Nie sądzę, by zmniejszenie zasiłku pogrzebowego zmieniło mentalność Polaków, dlatego chcemy, by nasza oferta była elastyczna.
Jego zdaniem, w 4 tysiącach zł będzie się można zmieścić. Zamiast trumny dębowej można wybrać sosnową. Zamiast wieńców - skromne wiązanki.

Z naszego rekonesansu w Wielkopolsce wynika, że tani pogrzeb urządzimy w Pleszewie. Funkcjonują tam dwie firmy pogrzebowe. Przedstawiciel jednej z nich zapewnia, że 4 tys. zł wystarczą.

- Standardowy pogrzeb z najtańsza trumną, obsługą i z wykopaniem grobu kosztuje do 1000 zł - mówi Piotr Goliński, właściciel firmy "Arka" w Pleszewie. Czyli jednak można taniej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski