Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz dwa grosze? Zagłosuj, proszę!

Beata Marcińczyk
Burza w szklance wody - tak skomentowała nasze zainteresowanie kampanią swej partyjnej koleżanki Joanny Daleckiej Magdalena Nyćkowiak-Filusz. Co ciekawe, przewodnicząca Platformy w Luboniu zarówno teraz, jak i cztery lata temu,sama w kampanii wykorzystuje porcjowane saszetki z kawą.

Być może szukamy dziury w całym. Dwa grosze, które Dalecka dołączała do ulotek, to rzeczywiście niewiele. Nic się za nie kupić nie da. Nawet gdybyśmy zebrali wszystkie dwugroszówki pani Joanny - wyszłoby tego 20 złotych. W kampanii wyborczej nie takie z rąk do rąk przepływają dobra i prezenty. Ot, taki plastikowy długopis to już złotówka, brelok - 60 groszy. To dopiero majątek!

I być może sprawy by nie było, gdyby kandydatka na radną użyła takiego gadżetu. Bo to powszechne. Tu wagę ma pieniądz, który jeszcze jest w obrocie - jego symbolizm. Może trzeba było sprawę lepiej przemyśleć i zamówić w mennicy (choćby w sąsiedniej Mosinie) monetę okazjonalną? Koszty byłyby większe, ale bez "burzy".

Z drugiej strony, wyraźnie widać, że w ordynacji wyborczej jest dziura. Cóż może oznaczać "wartość gadżetu reklamowego"? Jedne firmy jako gadżety rozdają kalendarze, inne pendrive’y. Każdy droższy niż 2 grosze. Gdzie więc granica? Organy ścigania mogą kandydatkę ścigać. Sęk w tym, że szkodliwość czynu jest równie niska, jak wklejony w jej ulotkę nominał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski