W 2006 r. na zlecenie prezydenta Poznania wykonano za 146 tys. zł audyt . Druzgocące dla poznańskiej "mieszkaniówki" wyniki kontroli skrzętnie ukryto przed mieszkańcami miasta i radnymi. Istnienie audytu ujawnił jako pierwszy "Głos Wielkopolski". Kilkakrotnie odmówiono nam jednak udostępnienia dokumentu. Wgląd w raport (bez możliwości jego skopiowania) uzyskało tylko dwoje poznańskich radnych.
Według Kretkowskiej, która widziała audyt, dowodzi on, że publiczne pieniądze wydatkowane był niezgodnie z ich przeznaczeniem. Płacono wykonawcom sumy, które przekraczały uzasadnione koszty poszczególnych poznańskich inwestycji. Autorzy raportu wyliczają długą listę zastrzeżeń i nieprawidłowości, wskazując, że doszło do narażenia na straty ZKZL. Spowodowane to było m.in. brakiem nadzoru nad inwestorami i wykonawcami, nieuprawnionym wydatkowaniem środków publicznych oraz płaceniem za prace niewykonane. W efekcie tego konieczne było zwiększenie wydatków przeznaczonych na inwestycje oraz przekazanie na ten cel pieniędzy, które powinny zostać przeznaczone na realizację innych zadań budżetowych w Poznaniu.
Dokument dowodzi także, że podczas przetargów dochodziło do nieprawidłowości. W umowach z wykonawcami znajdowały się postanowienia niekorzystne dla miasta Poznania.
- Już sam fakt ukrycia tego audytu dowodzi, że w sprawie miejskich inwestycji dzieje się źle. Ustalenia kontrolerów powinna zbadać prokuratura, by ocenić, czy nie doszło do popełnienia przestępstw - uważa Katarzyna Kretkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?