Wjechał w przydrożny rów. Samochód koziołkował kilkakrotnie, by w końcu zatrzymać się na pobliskim polu, na prawym boku. - Na miejscu zastaliśmy lekarza pogotowia ratunkowego reanimującego kierowcę forda - mówi mł. kpt. Przemysław Chojan, rzecznik Komendy Powiatowej Straży Pożarnej - niestety, mimo szybkiej interwencji i wysiłków lekarza nie udało się uratować mieszkańca Otorowa.
Gdy na miejsce wypadku dotarli lekarze kierowca był poza samochodem. Najprawdopodobniej nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Przyczyny wypadku bada policja i prokuratura. Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi, na wysokości miejscowości Jastrowo.
Ślady na drodze wskazują, że na moment przed wypadkiem ford scorpio znajdował się na nie swoim pasie, nie wiadomo czy wyprzedzał inny pojazd, czy już wtedy stracił panowanie nad samochodem. Pogoda była ładna, a droga sucha. Co innego jakość drogi. Na tym odcinku są głębokie koleiny, a pobocze grząskie.
W akcji ratunkowej brały udział trzy jednostki szamo-tulskiej straży pożarnej. Przez ponad dwie godziny na trasie Szamotuły - Pniewy ruch był utrudniony.
27-letni mieszkaniec Otorowa jest już 15 ofiarą śmiertelną na drogach powiatu szamotulskiego w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?