Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań: Nieznane warianty przyszłości zielonych

Jacek Pałuba
Dzisiaj naprawdę trudno przewidzieć, jak przyszłość czeka poznańską Wartę
Dzisiaj naprawdę trudno przewidzieć, jak przyszłość czeka poznańską Wartę Marek Zakrzewski
Piłkarzom poznańskiej Warty pozostały jeszcze dwie kolejki do zakończenia rundy jesiennej rozgrywek I ligi. Sytuacja zielonych w ligowej stawce jest nie do pozazdroszczenia. Czternasta lokata i tylko trzy punkty przewagi nad ostatnim zespołem. Strefa spadkowa zagląda więc poznaniakom mocno w oczy. Trudno przewidzieć, czy podczas zimowej przerwy zieloni będą się martwili o ligowy byt, czy też 2011 rok rozpoczną w innej rzeczywistości.

Od momentu, kiedy Warta występuje w ostatnich latach na poziomie I ligi, w każdym sezonie właściwie zawsze walczyła o przetrwanie. Poznański klub było stać na takich, a nie innych piłkarzy, którzy miesiącami oczekiwali na swoje wynagrodzenie. Tak było kilka lat temu i tak jest do dzisiaj. Warty wiele razy nie było stać na to, aby na mecze wyjazdowe zawodnicy pojechali autobusem w przeddzień spotkania. Często zdarzało się, że piłkarze prosto z samochodów, wychodzili na boisko. Notoryczny brak pieniędzy, a co za tym idzie, praktyczny paraliż organizacyjny, to podstawowy "grzech" tego zasłużonego, nie tylko dla Poznania klubu, który za dwa lata będzie obchodził stulecie istnienia. Jeśli tak ma wyglądać sytuacja sekcji piłkarskiej Warty (pozostałe sekcje klubu wcale nie są w lepszej kondycji) w 2012 roku, to jubileusz może okazać się bardzo smutny.

Kierownictwo sekcji piłki nożnej na czele z prezesem Januszem Urbaniakiem, od dłuższego czasu poszukuje dróg wyjścia z dramatycznej sytuacji. Mówi się o powstaniu spółki akcyjnej, która profesjonalnie zajęłaby się drużyną piłki nożnej. Jednak do tej pory sekcja funkcjonuje tylko dzięki życzliwości grupy kilku sponsorów, ale to już absolutnie nie wystarcza, bo niektórzy zawodnicy nie otrzymują pieniędzy jeszcze od wiosny tego roku?! Jeśli do tego dodamy kontuzje kilku zawodników, którzy byli podstawowymi graczami jedenastki, to trudno w takiej sytuacji oczekiwać, że punktowy dorobek Warty powiększy się jeszcze tej jesieni. Oby w przerwie zimowej nie okazało się, że w zespole zostaną sami juniorzy i może jeszcze dwóch, lub trzech bardziej doświadczonych zawodników.
Ale może być też tak, że prezesowi Urbaniakowi i ludziom życzliwym Warcie (tych jest chyba mniej, bo więcej jest takich, którym los klubu jest obojętny), uda się wreszcie doprowadzić do powstania spółki. Wtedy zapewne piłkarze otrzymają zaległe pieniądze, wreszcie pojadą w normalnych warunkach na mecze wyjazdowe. A Warta nie będzie już niechcianym "dzieckiem" na stadionie przy Bułgarskiej.
Czy to jest realne? Dzisiaj chyba niewielu w to wierzy. Ale pomarzyć zawsze można.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski