Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nie żyje trzyletni chłopiec. Szpital odesłał dziecko do lekarza, bo nie było skierowania?

Mateusz Pilarczyk
Poznań: Nie żyje trzyletni chłopiec. Szpital odesłał dziecko do lekarza, bo nie było skierowania?
Poznań: Nie żyje trzyletni chłopiec. Szpital odesłał dziecko do lekarza, bo nie było skierowania? Grzegorz Dembiński
Według pierwszych i wstępnych ustaleń wynika, że dziecko w piątek od rana źle się czuło. Rodzice mieli pojechać z nim do szpitala przy ulicy Krysiewicza. Chłopca jednak nie przyjęto. Mówiło się, że nie miał skierowania. W szpitalu wszczęto kontrolę. Po południu dyrekcja placówki poinformowała o pierwszych wyjaśnieniach w tej sprawie. Wskazuje, że 3-latka mogło w ogóle nie być na izbie przyjęć...

Do południa było wiadomo, że rodzinę prawdopodobnie odesłano do lekarza rodzinnego po skierowanie. Chłopiec miał zostać przebadany i odesłany do domu, gdzie 3-latek zmarł.

- Pracownicy pogotowia zawiadomili policję, że w jednym z mieszkań na Jeżycach stwierdzili zgon niespełna trzyletniego dziecka - mówi podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

- Rodzice po powrocie do domu zobaczyli, że dziecko traci przytomność. Wezwali pogotowie. Gdy dotarło na miejsce, okazało się, że dziecko zmarło - dodaje Andrzej Borowiak.

Zorganizowana została pomoc psychologiczna dla rodziny. Sprawę bada już prokuratura. Policja jest w trakcie ustalania okoliczności i przebiegu wydarzeń związanych ze śmiercią chłopca.

- Nic nie wiem o sprawie śmierci 3-latka - mówił przed południem "Głosowi Wielkopolskiemu" Jacek Profaska, dyrektor Szpitala Dziecięcego przy ul. Krysiewicza.

- Nie odnotowaliśmy żadnego zgłoszenia od policji, prokuratury ani rodziców zmarłego dziecka. Musiałbym o tym wiedzieć, jeśli coś takiego zdarzyłoby się w naszym szpitalu - twierdził dyrektor, który od mediów dowiedział się o sprawie.

Po południu sprawa zaczęła się komplikować. Szpital potwierdził, że dziecko w tym wieku ani o tym nazwisku nie figuruje na liście przyjmowanych lub odesłanych z izby przyjęć pacjentów.

Sprawdzany jest też szpitalny monitoring, aby rozstrzygnąć, czy chłopiec był w ogóle w szpitalu przy Krysiewicza.
- Za wcześnie jest, żeby wypowiadać się w tej sprawie - mówił po południu dyrektor.

Szpital podlega Urzędowi Marszałkowskiemu. Na wniosek marszałka wszczęto doraźną kontrolę, która ma wyjaśnić sprawę.

- Prawdopodobnie w szpitalu była osoba, która była opiekunem, nie wiadomo, czy rodzicem dziecka i pytała o to, jak należy postąpić - dodaje Leszek Sobieski, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia i Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Kontrolę zapowiedział też Filip Nowak p.o. dyrektora wielkopolskiego oddziału NFZ oraz minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

WSPÓŁPRACA: SAGA, ŁUPI


Przeczytaj koniecznie:


WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski