- To rozwiązanie tymczasowe - uspokaja Andrzej Borowiak, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu.
Siłownię w budynku przy Taborowej otwierano hucznie, bo na jej odnowienie i wyposażenie pieniądze przekazały (w 2007 roku) samorządy miasta i powiatu. Powód był prosty: policjanci, którzy pracują na ulicach mają mieć dobrą kondycję, być wysportowani. A wydział zabezpieczenia miasta jest największy w całym poznańskim garnizonie, liczy ponad 300 osób.
- Policjanci zostali przeniesieni do budynku obok, razem ze sprzętem, który zresztą musieli sami przenosić - irytuje się "ati81" na Forum Wielkopolskich Policjantów. - Siłownię przeniesiono do starych pomieszczeń, które niegdyś były prysznicami. Krzywe podłogi, grzyb na ścianach, te pomieszczenia nie spełniają żadnych norm. Wszyscy chwalą się nową komendą, a przecież wielu policjantów pozostało na Taborowej, a ich warunki znacznie odbiegają od tych z Szylinga.
- Przeprowadzka siłowni to efekt porządkowania odpowiedzialności za budynki. Blok, w którym była siłownia patrolówki, przejął oddział prewencji - tłumaczy A. Borowiak. - W miejscu, gdzie funkcjonowała, będzie magazyn sprzętu specjalnego używanego przez oddział. Musimy tam m.in. poszerzyć wejścia. Siłownię przeniesiono do drugiego bloku tymczasowo.
Przy hali sportowej organizowana jest bowiem duża siłownia, która będzie przeznaczona zarówno dla oddziału prewencji, jak i wydziału zabezpieczenia miasta. Będzie tam czynna także wieczorami sala ćwiczeń oraz szatnia i prysznice. Nad kondycją mundurowych czuwać będą instruktorzy.
Obiekt ma być otwarty po nowym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
