Sąd może wysłać policję po profesora Lechosława Gapika

- Skazany miał się u nas stawić w czwartek - mówi Jan Kurowski, rzecznik poznańskiego aresztu. - Tak się jednak nie stało. Zgodnie z procedurą po upływie trzech dni roboczych zawiadomimy sąd o jego nieobecności. Swoje pismo wyślemy więc w najbliższą środę.

Czytaj także: Profesor Gapik nie stawił się do więzienia. Trafił do szpitala

Poznański sąd wie jednak, że Lechosław Gapik nie zaczął odbywać kary więzienia. W czwartek, kiedy terapeuta miał rozpocząć odbywanie kary, zawiadomił sąd, że trafił do szpitala. Teraz istnieje teoretyczna możliwość, że sąd wyda nakaz jego przymusowego doprowadzenia do więzienia. Czy jednak policja rzeczywiście zostanie wysłana do szpitala po 72-letniego skazanego? Możliwy jest inny scenariusz.

Sąd zleci przeprowadzenie specjalistycznych badań, by stwierdzić czy prof. Gapik może odbywać karę mimo kłopotów zdrowotnych. Psycholog w tym tygodniu złożył bowiem wniosek o odroczenie wykonania kary. Tłumaczył, że jest poważnie chory i chciałby leczyć się na wolności. Sąd będzie rozpatrywał ten wniosek 11 lutego. Może odroczyć termin wykonania kary, czego oczekuje prof. Gapik. Ale może również stwierdzić, że karę powinien odbyć, a w razie kłopotów zdrowotnych skorzysta z pomocy lekarzy z poznańskiego aresztu.

Poznański terapeuta został prawomocnie skazany w październiku 2013 roku. Złożył kasację do Sądu Najwyższego, ale nie wstrzymuje ona wykonania kary. Nie przyznaje się do winy. Przekonuje, że nie molestował kobiet lecz stosował autorską metodę terapii.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL