Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Asseco/Prokom dużo słabszy od PBG Basket

Marek Lubawiński
Vladimir Tica (z piłką) po efektownej  zbiórce rozpoczyna kolejną akcję PBG Basket Poznań
Vladimir Tica (z piłką) po efektownej zbiórce rozpoczyna kolejną akcję PBG Basket Poznań Marek Zakrzewski
Po znakomitym spotkaniu koszykarze PBG Basket Poznań pokonali w niedzielne popołudnie 80:64 Asseco/Prokom Gdynia. To czwarta wygrana podopiecznych Miliji Bogicevicia w tegorocznych rozgrywkach Tauron Basket Ligi. W tej sytuacji szkoda porażki z zielonogórskim Zastalem. To był przecież wygrany mecz.

Gdyby wtedy poznaniacy mądrzej zagrali w końcówce spotkania, byliby dzisiaj współliderem w tabeli, wspólnie z Energą/Czarnymi Słupsk, która nawiasem mówiąc w sobotę pokonała we własnej hali wspomniany Zastal 85:83.

Ale nie ma co rozpamiętywać tej jedynej przegranej, szczególnie po takim meczu, jaki oglądaliśmy w hali AWF przy Drodze Dębińskiej, znów wypełnionej do ostatniego miejsca.

- Nasza taktyka na mecz z Prokomem jest uzależniona od składu, w jakim przyjedzie do nas drużyna z Gdyni - mówił przed wczorajszym pojedynkiem poznański szkoleniowiec. - Przecież gdynianie grają jednocześnie na trzech frontach - w naszej lidze, Eurolidze i w prywatnej lidze VTB. Mają jednak w kadrze aż 25 graczy, tak więc trener Tomas Pacesas ma ogromne pole manewru.

Gdyński szkoleniowiec w niedzielę w Poznaniu się nie pojawił, Asseco/Prokom prowadził Andrzej Adamek. Spośród 11 graczy, którzy pojawili się na parkiecie w środowym meczu Euroligi z Żalgirisem w Kownie, do stolicy Wielkopolski przyjechało tylko czterech - Bobby Brown, Ronni Burrell, Adam Hrycaniuk i Piotr Szczotka. Powiedzmy sobie szczerze - z tej czwórki tylko Brown ociera się o pierwszą piątkę. Wczoraj zagrał bardzo dobrze, zdobywając 29 spośród 64 punktów dla Prokomu. Pozostali jego koledzy spisali się bardzo przeciętnie.

Ale w żaden sposób nie podważa to wielkiego sukcesu PBG Basket, który szczególnie w czwartej kwarcie pokazał gdynianom, a przede wszystkim swoim kibicom, że w tym sezonie chce odgrywać ważną rolę w gronie najlepszych polskich drużyn.

Po trzech kwartach gospodarze prowadzili 53:48, i ostatnia odsłona zapowiadała się w tej sytuacji pasjonująco. I tak rzeczywiście było. W ostatnich 10 minutach poznaniacy aż siedmiokrotnie trafili za trzy punkty, a przypomnijmy, że od początku tego sezonu linię trójek przesunięto na 6,75 metra. W sumie nasi gracze za trzy punkty trafili aż 13 razy, co dało połowę punktowego dorobku.

We wczorajszym spotkaniu wszyscy gracze Bogicevicia zagrali z ogromną ambicją, obserwowaliśmy niesamowity mecz walki, na dodatek zakończony rewelacyjnym sukcesem. Zwraca jednak uwagę nie najlepsza skuteczność rzutów z gry  - tylko 40 procent.

Następne spotkanie ligowe PBG Basket rozegra znów w hali AWF. W niedzielę o godzinie 19 zmierzy się z Treflem Sopot.

PBG Basket Poznań - Asseco/Prokom Gdynia 80:64 (21:26, 15:7, 17:15, 27:16).
PBG Basket: Hawkins 16 (4x3), Miller 15 (3x3), Stelmach 12 (2x3), Diduszko 11 (1x3), Tica 9 (2x3), Okafor 8, Wiśniewski 6 (1x3), Ochońko 2, Surmacz 1.
Asseco/Prokom: Brown 29 (4x3), Burrell 13, Hrycaniuk 9, Szczotka 5, Eldridge 4, Przybyszewski 3, Kowalczuk 1, Frasunkiewicz 0, Kitzinger 0, Kostrzewski 0, Witka 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski