Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant - to taki mocno chorowity zawód

Agnieszka Smogulecka
ZUS nie wezwie chorego policjanta na komisję
ZUS nie wezwie chorego policjanta na komisję fot.OLGIERD GORNY
W Wielkopolsce, średnio dziennie nie przychodzi do pracy prawie 500 funkcjonariuszy - są na zwolnieniach lekarskich. To więcej, niż liczy cała poznańska patrolówka, a prawie tyle, co trzy-cztery komendy powiatowe.

Zdaniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji mundurowi chorują tak często, bo w czasie zwolnienia otrzymują 100 proc. wynagrodzenia (cywile na L4 dostają 80 proc. pensji). Rząd stwierdził, że ta sytuacja prowadzi do nadużyć i powiedział: dość. Gotowy jest projekt zmian, który ma zbliżyć systemy wynagradzania mundurowych i cywili.

W Polsce służy 98 tys. policjantów, w samej Wielkopolsce 7,5 tysiąca.
- Biorąc pod uwagę wyliczenia statystyczne, średnio każdego dnia na zwolnieniu lekarskim jest 6,5 proc. wielkopolskich funkcjonariuszy - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Większość osób przedstawia jednak zwolnienia do 14 dni. Długotrwałe L4 mają związek z zagrożeniem ciąż funkcjonariuszek albo orzeczeniem o niezdolności do służby.

Podobnie jest w innych regionach. Według danych Komendy Głównej, od stycznia do końca czerwca tego roku każdego dnia do służby z powodu choroby nie stawiało się około 6 tys. policjantów.

"Ustawowa gwarancja wypłaty 100 proc. uposażenia w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim sprzyja nadużywaniu prawa do korzystania z tych zwolnień" - czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji. - Nagminne jest nieuzasadnione przebywanie na długotrwałych zwolnieniach w okresie przed przejściem na emeryturę. Znane są przypadki wykorzystywania zwolnień na dodatkową pracę zarobkową, remonty mieszkań, wyjazdy turystyczne, itp.

Pytani o to policjanci, tylko uśmiechają się tajemniczo. Ich przełożeni, choć oficjalnie rozmawiać na ten temat nie chcą, po cichu przyznają, że wiele razy mieli podejrzenia, co do chorób podwładnych.

Nie ma jednak przepisów, które umożliwiałyby sprawdzenie, czy mundurowy faktycznie choruje (inaczej jest w firmach, gdzie pracodawca może skontrolować podstawy i sposób wykorzystania L4 - w pierwszym półroczu 2010 roku ZUS cofnął lub zawiesił wypłatę świadczeń chorobowych na kwotę ponad 76 mln zł).

Rząd sądzi, że na zmianie zapisów może sporo zyskać. Chodzi o to, że funkcjonariusze mniej chętnie będą korzystać z L4, co oznacza, że mundurowych na ulicach będzie więcej mimo niezatrudniania kolejnych. Pomysł nie podoba się jednak związkowcom.

- Zarząd główny nie uczestniczył w pracach na tymi założeniami. Nie otrzymaliśmy tego dokumentu w trybie oficjalnym - zastrzega Antoni Duda, szef NSZZ Policjantów. - Wstępna ocena tych zapisów wprawia w osłupienie. Nie wiemy, jaka jest rzeczywista motywacja ich pomysłodawców.

Obniżenie uposażenia w związku z chorobą nie będzie dotyczyć ciężarnych oraz tych, którzy ulegli wypadkom w związku ze służbą. Projekt przewiduje, że "zaoszczędzone" pieniądze będą wydawane na nagrody dla pełniących zastępstwa. Dotyczy on nie tylko policjantów, ale również pozostałych służb mundurowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski