Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy zyskają, czy zapłacą więcej?

Danuta Pawlicka
Na przyszłorocznej liście leków refundowanych jest ponad 40 nowych specyfików
Na przyszłorocznej liście leków refundowanych jest ponad 40 nowych specyfików fot. JANUSZ WOJTOWICZ / POLSKAPRESSE
Chorzy na cukrzycę, depresję czy reumatoidalne zapalenie stawów mają szanse na leczenie tańszymi, a dzięki temu nowocześniejszymi lekami. To wynika z projektu nowej listy leków refundowanych. Część jednak chorych obawia się, że od nowego roku w aptece zapłaci więcej.

Z nadziejami, ale też z obawą przyjmują nową listę cukrzycy, którzy dzisiaj w aptekach korzystają z cen promocyjnych. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało ostateczne zlikwidowanie takiej możliwości.

- Dla biedniejszych chorych najważniejsza jest cena insulin, a jeżeli nie będzie promocji, pacjent nawet przy refundacji może zapłacić więcej - uważa dr Ewa Łukomska, diabetolog. Jej chorymi są mieszkańcy spoza Poznania, m.in. z Rogoźna i Szamotuł. Dla tej grupy cukrzyków bardzo ważne jest, że teraz za insulinę, utrzymującą ich przy życiu, płacą około 10 zł. Insuliny anologowe, które znalazły się na nowej liście, kosztują obecnie - bez promocji - kilkadziesiąt złotych. Teraz więc wszystko zależy od tego, z jakim skutkiem zakończą się ministerialne negocjacje w sprawie cennika. Firmy farmaceutyczne nie muszą iść nam na rękę.

Niemniej na taką decyzję analogi insulin czekały dwa lata, więc według oceny specjalistów pod tym względem jest to postęp.

"Głos Wielkopolski" pisał w zeszłym roku o pompie insulinowej, która obecnie jest refundowana tylko do 18. roku życia. Koszt takiego urządzenia, które eliminuje 5-6 wkłuć co dnia jest ogromnym, kilkutysięcznym wydatkiem, a potem korzystając z tego udogodnienia, co miesiąc trzeba wydawać kilkaset złotych na zestawy infuzyjne. Od nowego roku fundusz zdrowia wprowadzi pełną refundację pomp chorym w wieku do 26 lat. Skorzystają więc na tym młodzi ludzie, którzy studiują.

Ze zmian w refundacji skorzystają także chorzy na reumatoidalne zapalenie stawów, chorobę autoimmunologiczną, która, nieleczona skazuje ludzi na cierpienie i rezygnację z pracy zawodowej. Obecnie lek biologiczny był objęty refundacją tylko dla osób objętych programem leczniczym. - To najlepsza wiadomość od początku mojej choroby - powiedział nam wczoraj Hubert W., chorujący na ZRS od 11 lat.

Najdroższym lekiem na nowej liście refundacji są tzw. preparaty drugiej generacji, które stosuje się w leczeniu depresji (choroby afektywnej dwubiegunowej). To psychiczne schorzenie bardzo często występuje przed 21. rokiem życia.

- Całe środowisko psychiatrów o to zabiegało, ponieważ prywatnie pacjent musi teraz za nie płacić 200-300 zł - mówi prof. Janusz Rybakowski, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych UM w Poznaniu.
Na przyszłoroczną listę trafi ponad 40 nowych preparatów, a 43 farmaceutyki zostaną z niej skreślone. Wiceminister zdrowia Marek Twardowski zapowiada, że zmiany w refundacji nie przyniosą pacjentom dodatkowych wydatków. Czy tak będzie, okaże się w połowie grudnia, gdy zostanie ogłoszona ostateczna wersja negocjowanej jeszcze listy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski