- Wbrew temu, co mówiono oddział tego typu jest potrzebny. Dziennie na dyżur trafia około dziesięciu pacjentów, z czego dwóch, trzech wymaga poważnych zabiegów i interwencji chirurgicznych, a więc nie możemy bagatelizować tego problemu - tłumaczy Grzegorz Bigaj, prezes Centrum Medycznego św. Jerzego, a zarazem kandydat z listy SLD na radnego sejmiku województwa.
W tym roku pieniędzy nie zabrakło, bo fundusze z całorocznego kontraktu NFZ były wykorzystywane dopiero od sierpnia. W 2011 będzie inaczej.
- Limit, który przyznano na utrzymanie izby przyjęć wynosi 40 tys., a same wynagrodzenia dla kadry medycznej, której wymaga NFZ przekraczają 90 tys. W dłuższej perspektywie nam się to nie opłaca - tłumaczy prezes Bigaj, który chce w sejmiku zająć się tematyką służby zdrowia. - Proponuję pozytywistyczny program opierania się na tym co już mamy tak, aby wykorzystać lepiej istniejąca infrastrukturę - dodaje kandydat. Jako przykład podaje wymogi NFZ, które zakładają konieczność posiadania w przychodni okulistycznej rentgena i laparoskopu, które są nieprzydatne w praktyce okulistycznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?