Poznań: Emerytowany policjant miał na koncie ponad milion złotych

- Mamy dowody na jedną łapówkę, ale spora kwota, jaka widnieje na koncie, powoduje, że rodzą się przypuszczenia, że nie była ona jedyna - komentują śledczy. Dlatego sprawdzają kto, kiedy, za co wpłacał pieniądze.

Sprawa wyszła na jaw w czerwcu. Zdaniem śledczych wykorzystywał swą pozycję i przyjmował łapówki od kobiety, która dzierżawiła pomieszczenia w zarządzanych przez niego obiektach i prowadziła tam działalność gastronomiczną. Prokuratura twierdzi, że od kwietnia do czer-wca przyjął co najmniej 11 tys. zł łapówki.

- Władysław K. pod rygorem rozwiązania umowy dzierżawy, żądał pieniędzy, na przykład 3 złotych, od każdego sprzedanego posiłku - tłumaczy Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Tę sumę Krystyna L. przekazywała raz w miesiącu, zliczając sprzedane posiłki. Kobieta, dzierżawiąca punkty gastronomiczne, poczyniła znaczne nakłady finansowe w związku z działalnością, zależało jej na dalszym prowadzeniu lokalu.

K. został złapany na gorącym uczynku, podczas przyjmowania "raty". Przyznał się do więc tego, że wziął kopertę, ale utrzymywał, że uległ namowie. Szybko stracił pracę w Olimpii.

A co z zespołem hoteli i kasyn? Właśnie ogłoszono przetarg na świadczenie usług gastronomicznych w Olimpii i Jowiszu w Poznaniu do połowy przyszłego roku. Gospodarstwa pomocnicze (a takim był zespół hoteli i kasyn) mają być zlikwidowane. Wszystko wskazuje na to, że Olimpia i Jowisz, dwa policyjne hotele, zostaną wchłonięte przez Centrum Usług Logistycznych.

- Nie dotarła do nas żadna decyzja w tej sprawie - zaznacza jednak Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Projekt CUL został już przyjęty przez rząd. Zgonie z założeniami, centrum będzie m.in. świadczyć usługi zakwaterowania dla policjantów i pracowników policji oraz ich rodzin. Niewykorzystane miejsca będzie można wynająć na wolnym rynku.