- Tak było przez ostatnie 86 lat, w czasie których Lasy Państwowe bardzo dobrze sobie radziły - mówi Małgorzata Stachowiak, sekretarz Wielkopolskiego Związku Leśników Polskich w Poznaniu.
Leśnicy boją się tego, że po przekazaniu budżetu ministerstwu finansów stracą płynność finansową oraz realny wpływ na to, jak będą wydawane zarobione przez nich pieniądze.
- Musimy wywiązać się z naszych działań statutowych. Jednym z nich jest ochrona lasów. Obawiamy się, że mechanizmy finansowe, które działają w ministerstwie, nie pozwolą nam się z nich właściwie wywiązać - dodaje Małgorzata Stachowiak.
Do tej pory Lasy Państwowe finansowały te działania głównie ze sprzedaży drewna. Dzięki zarobionym w ten sposób pieniądzom mogą chronić te lasy, które nie przynoszą dochodów, czyli np. parki narodowe.
- Poza tym wiele z tych funduszy wydajemy na rekultywację lasów dotkniętych pożarami czy powodziami. Obawiamy się, że po przeniesieniu naszego budżetu do ministerstwa nie będziemy mogli liczyć na wystarczające fundusze, aby pokryć podobne wydatki. W tej chwili przeznaczamy na to pieniądze z Funduszu Leśnego, na który szczególnie ostrzy sobie zęby rząd - twierdzi Małgorzata Stachowiak. - Podobne działania mogą w rezultacie doprowadzić do katastrofy ekologicznej.
W Wielkopolsce w ciągu ostatnich dni protest podpisało ponad 22 tys. osób. Popiera go także PSL oraz część rządu, m.in. wiceminister środowiska Janusz Zaleski, a także organizacje ekologiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?