Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Przyszedł Kolejorz do lekarza...

Maciej Lehmann
Tomasz Bandrowski znowu ma problemy z kręgosłupem
Tomasz Bandrowski znowu ma problemy z kręgosłupem Marek Zakrzewski
Dziewięć meczów ligowych, cztery w Lidze Europy oraz pojedynek z Cracovią w 1/8 finału Pucharu Polski. Piłkarze Lecha do końca sezonu mają do rozegrania jeszcze czternaście spotkań. A to oznacza, że przez najbliższe dwa miesiące będą grali praktycznie co trzy dni.

Przy tak intensywnym programie potrzebna jest szeroka i wyrównana kadra. Tymczasem kilku kluczowych zawodników narzeka na urazy. Nic więc dziwnego, że podczas tej dwutygodniowej przerwy na mecze reprezentacji, sztab medyczny robi wszystko, by postawić na nogi jak najwięcej kontuzjowanych piłkarzy. Lekarze i fizjoterapeuci mają pełne ręce roboty. Trenuje tylko dziesiątka, bo tylu zdrowych lechitów jest w tej chwili w Poznaniu.

Z reprezentacją Polski w USA przebywa Jacek Kiełb. Na zgrupowania swoich narodowych drużyn pojechali Bośniak Semir Stilic, Białorusin Siergiej Kriwiec, Łotysz Artjoms Rudnevs i Panamczyk Luis Henriquez. Ze szpitala w Berlinie wyjdzie dziś Artur Wichniarek, któremu wycięto wyrostek robaczkowy. "Króla Artura" czeka miesiąc przerwy w treningach. W najbliższym meczu z Zagłębiem (16 października, o godzinie 16.15) zabraknie na pewno też Grzegorza Wojtkowiaka oraz Dimitrije Injaca. Ten pierwszy w meczu z Red Bull Salzburg naciągnął mięsień dwugłowy i na boisko powróci nie wcześniej niż na początku listopada. Dwutygodniowa przerwa czeka natomiast Serba, który od meczu z mistrzem Austrii zmaga się z kontuzją mięśnia strzałkowego.

W porównaniu z tymi kontuzjami, urazy Jakuba Wilka, Sławomira Peszki i Marcina Kikuta to "pikuś". Wilk narzeka na ból w kolanie, a Kikut ma stłuczoną łydkę, a Peszko kłopoty z mięśniami. Bardziej skomplikowany jest uraz Tomasza Bandro-wskiego. Reprezentacyjny pomocnik podczas meczu z Ukrainą w Łodzi uszkodził staw skokowy. Tak jak przewidywali lekarze, "Bander" wznowił treningi po trzech tygodniach. Niestety, kiedy zaczął pracować z pełnym obciążeniem, pojawił się ból kręgosłupa.
To stara kontuzja. Już rok temu z tego powodu opuścił kilka spotkań. Uszkodzony pierścień krążka międzykręgowego udało się wtedy wyleczyć za pomocą masaży i specjalistycznych ćwiczeń. Czy ta terapia okaże się skuteczna również teraz? Wszyscy bardzo liczymy na jego powrót, bo ostatnio linia pomocy Lecha nie prezentowała się zbyt dobrze. Co prawda trener Zieliński stwierdził, że absencja Bandrowskiego nie była główną przyczyną ostatnich niepowodzeń, ale i młody Drygas, i Kriwiec, którzy go zastępowali, byli zdecydowanie gorsi w destrukcji od etatowego defensywnego pomocnika mistrzów Polski.

Na szczęście są też i dobre informacje. W pełni sił jest już Ivan Djurdjević, który zanim doznał kontuzji w meczu w Tychach, znakomicie prezentował się w pucharowych pojedynkach z Dnipro i Juve.
- Ta przerwa na pewno bardzo nam się przyda, by złapać drugi oddech. Przed nami prawdziwy maraton. Musimy być do niego dobrze przygotowani - mówi Ryszard Kuźma, drugi trener Lecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Przyszedł Kolejorz do lekarza... - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski