Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różowe świnki wraz z nieustraszonymi do rad

Karolina Koziolek, Współpraca: JL, NYT, TR.
„Różowe świnki” z Ostrowa liczą, że niezwykła nazwa ich komitetu przyciągnie wyborców
„Różowe świnki” z Ostrowa liczą, że niezwykła nazwa ich komitetu przyciągnie wyborców Marek Weiss
W najbliższych wyborach samorządowych będziemy mogli głosować m.in. na "Różowe świnki", "Jesienny wrzos", "Ostatnią chwilę", "Redaktora Wiktora Sobczaka spoza układów", "Nieustraszonych" albo "Czas na zmiany cd." To nazwy komitetów wyborczych, które zgłosiły się do Państwowej Komisji Wyborczej w Wielkopolsce.

- Nazwaliśmy nasz komitet "Różowe świnki", bo wierzymy, że ta nazwa na karcie do głosowania przyciągnie wzrok i sprawi, że ktoś postawi krzyżyk przy nazwisku naszego kandydata - mówi Alan Filipiak z Ostrowa Wielkopolskiego, pełnomocnik komitetu.

W poprzednich wyborach w całej Wielkopolsce chętnych do zostania radnym było ponad 16 i pół tysiąca osób. Mandat otrzymało 4252 spośród nich, łącznie w 258 radach.

W tym roku do 4 października do Państwowej Komisji Wyborczej zgłosiło się 1221 komitetów wyborczych. Nie wiadomo jeszcze, ile zgłoszą one kandydatów. Każdy komitet może zgłosić od 5 do kilkunastu nawet osób w zależności od wielkości miejscowości.

Poza dużymi miastami komitety wyborcze rzadko są związane z konkretną partią polityczną. Raczej są to kandydaci niezależni, znani lokalnej społeczności np. z tego, że ... prowadzą sklep. W Białośliwiu zarejsterowano komitet o nazwie "Waldi". - Waldi to zdrobnienie od imienia kandydata- tłumaczy pełnomocnik jego komitetu Adrianna Heimann. - Właśnie jako Waldi jest znany w Białośliwiu. Ma zresztą sklep, który tak samo się nazywa. Wyborcy nie powinni mieć kłopotu z rozszyfrowaniem jego tożsamości.

Nie powinni mieć ich również wyborcy z gminy Wągrowiec, którzy zechcą oddać głos na kandydatów z listy KWW "Strzecha". - Nazwa jest swojska, bo to swojskie chłopaki są - żartuje pełnomocnik komitetu Ryszard Woźniak.

W tym roku wyjątkową aktywność w kandydowaniu wykazali wielkopolscy strażacy. W całym województwie zgłosili kilkanaście komitetów wyborczych. Do samorządu wielu z nich startuje często po raz pierwszy. - Zależy nam na tym, aby ludzie zbliżyli się do siebie, więcej ze sobą rozmawiali. Będziemy starać się o dobrą komunikację na linii samorząd - wyborcy - zapewnia Regina Witkowicz, pełnomocnik komitetu wyborczego "Florian" z Krajenki, sama nie jest strażakiem, ale gra w ich orkiestrze.

Społeczną wrażliwość wykazali także strażacy kandydujący do rady miasta w Poznaniu. - Brakuje w naszym mieście interaktywnego wypoczynku, gdzie rodziny z dziećmi mogłyby spędzać wolny czas - mówił Marek Ciebielski, jeden z ubiegających się o mandat radnego strażaków.

Społeczną wrażliwość wykazali także strażacy kandydujący do rady miasta w Poznaniu. - Brakuje w naszym mieście interaktywnego wypoczynku, gdzie rodziny z dziećmi mogłyby spędzać wolny czas - mówił Marek Ciebielski, jeden z ubiegających się o mandat radnego strażaków.

Podobnie myśli komitet "Młodzi" z Wysokiej, z którego startuje 26-letnia Iwona Siudyga. - Stawiamy na kwestie społeczne - zapewnia pełnomocnik komitetu Hanna Wiśniewska.

Chyba nie ma komitetu, który nie wierzyłby we własnych kandydatów i swoje możliwości zmiany lokalnej rzeczywistości. Ta wiara cechuje szczególnie tych, którzy do samorządu próbują dostać się po raz pierwszy. Tak jest w przypadku komitetu "Różowe świnki" z Ostrowa Wielkopolskiego. To grupa młodych osób, uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy.

- Liczymy na to, że sto procent naszych kandydatów wejdzie do rady - mówi Alan Filipiak, pełnomocnik komitetu - Nazwa naszego komitetu jest ironiczna. Jesteśmy świnki, które chcą się dorwać do koryta. Mamy zamiar być alternatywą dla poważnych komitetów.

Inny wielkopolski komitet chce przyciągnąć ludzi nawiązaniem do natury. Taki pomysł mają komitety wyborcze "Ochrony środowiska naturalnego Eko-Gmina" z Bojanowa, czy "Borem chodzę" z Pyzdr. O jego nazwie założyciel komitetu Piotr Cieślak wypowiada się tajemniczo: - Nazwa zawiera wiele ukrytych wiadomości, o których nie mogę teraz mówić. W swojej działalności chcę się skupić na ekologii i ochronie środowiska, szczególnie mając na względzie Nadwarciański Park Krajobrazowy - podkreśla.

Niszowe komitety także w Poznaniu robią, co mogą, żeby zwrócić na siebie uwagę. Członkowie Stowarzyszenia "Inwestycje dla Poznania" zwołali wczoraj konferencję prasową na skwerku nabrzeża Starego Portu w stolicy Wielkopolski. Chcieli w ten sposób pokazać, że bulwar nadrzeczny w Poznaniu jest niewykorzystywany. - Proszę zobaczyć: stoimy nad bulwarem, przed nami odgrodzony płot. Co zrobili radni, by przywrócić rzekę miastu? - pytał Paweł Sowa, prezes Stowarzyszenia "Inwestycje dla Poznania". - Uważamy, że czas partii się skończył. Miasto potrzebuje świeżości, wyjścia z urzędniczych schematów, większego otwarcia na potrzeby mieszkańców - przekonywał.

Strażacy jednak razem z SLD

Siedmioro strażaków tworzących grupę Koniec Lania Wody, o których niedawno pisaliśmy, nie wystartuje jednak samodzielnie do rady miasta.
Wczoraj przyjęli bowiem ofertę kandydowania z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - W każdym okręgu wystartują z siódmego miejsca - mówił Tomasz Lewandowski, przewodniczący SLD w Poznaniu.
Czym chcą się zająć strażacy w radzie miasta? Przede wszystkim kwestiami związanymi z bezpieczeństwem, infrastrukturą do spędzania wolnego czasu, ale też np. budową systemu zintegrowanej łączności dla wszystkich służb.
- Jeśli wygram wybory, znajdą się też pieniądze na nowy sprzęt dla Ochotniczych Straży Pożarnych - mówił Jacek Bachalski, kandydat SLD i SD na prezydenta. NYT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski