Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ganowicz wytrzyma z Grobelnym 12 rund?

Michał Kopiński
PObudka! Koniec nudy w poznańskiej polityce. Koniec narzekania, że wszystko już wiadomo, i że nic nie może się zmienić. W mijającym tygodniu sprawy stanęły na głowie i pozmieniało się na potęgę. Puzzle, które od miesięcy Ryszard Grobelny układał z poznańską PO, nie złożą się w całość. Nie złożą, bo zza pleców poznaniaków wyskoczył nagle premier Donald Tusk. Zabrał kilka puzzli i zniknął!

Trudno powiedzieć, ile w tym wszystkim było przypadku. Czy Tusk, mówiąc publicznie, że żaden kandydat PO na prezydenta miasta nie może mieć postawionych zarzutów, pamiętał, że w Poznaniu ma Grobelnego? Przecież sam zgodził się kilka miesięcy wcześniej, żeby oskarżony w sprawie Kulczykparku Grobelny wstąpił do Platformy. Żeby wstąpił, a więc i żeby - to logiczne - jako urzędujący prezydent był w najbliższych wyborach kandydatem PO.

Tusk zmienił zdanie? Czy zwyczajnie o Grobelnym zapomniał, ale ze względów wizerunkowych nie chciał wycofywać się ze swoich słów? Tego już się nie dowiemy. Faktem jest, że poznańska PO - choć teoretycznie może do słów Tuska się nie zastosować - zdanie premiera uszanuje i Grobelnego nie wystawi. Choćby dlatego, że jej obecne władze, z przewodniczącym Filipem Kaczmarkiem na czele, niespecjalnie Grobelnego cenią. Słowa premiera są wymarzonym pretekstem.

A Grobelny? Chce być prezydentem jeszcze cztery lata, więc wystartuje w wyborach sam. Sytuacja zmieni się jednak o tyle, że nie będzie już pewny zwycięstwa. Będzie musiał walczyć o nie z PO.
Pytanie tylko, jak ciężka będzie to walka. Najlepiej dla widowiska (i dla miasta) byłoby, gdyby Grobelny - używając języka bokserskiego - musiał walczyć przez pełne 12 rund. Do tego potrzebuje jednak przeciwnika ze szczęką twardą jak Tomasz Adamek.

Wspomniany europoseł Filip Kaczmarek, który przez dobre pół roku zwodził dziennikarzy, nie przecinając spekulacji na temat swojego startu przeciwko Grobelnemu, walczyć nie chce. Szansę dostanie więc najpewniej pretendent nr 2 - Grzegorz Ganowicz.

Czy przewodniczący Rady Miasta wytrzyma 12 rund z Grobelnym? Tego nie wiemy. Pewne jest, że wybory ze startującym jako kandydat niezależny Grobelnym i wystawionym przez PO Ganowiczem będą znacznie ciekawsze, niż gdyby Platforma postawiła na obecnego prezydenta. Ganowicz nie jest graczem z najwyższej politycznej półki, ale może przyciągnąć wyborców, którzy popierają Platformę, ale mają dość rządów Grobelnego. I - choć na pewno nie będzie faworytem - może sprawić niespodziankę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ganowicz wytrzyma z Grobelnym 12 rund? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski