Mecz rozpoczął się fantastycznie dla poznaniaków. Na czystą pozycję wyszedł Zbigniew Zakrzewski. Snajper Zielonych położył Radosława Janukiewicza, a następnie z uśmiechem na ustach skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później "Zaki" znów mógł uciszyć szczecińskich kibiców, ale tym razem Janukiewicz zdołał obronić jego "bombę" z dystansu. Potem inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wyraźnie byli zaskoczeni efektownym początkiem poznańskiej jedenastki. W 16. min przysnęła defensywa Warty. Do siatki trafił po strzale głową Olgierd Moskalewicz. Asystę zaliczył Maksymilian Roglaski, który popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem z wolnego. Miejscowi poszli za ciosem, a niektórzy nasi gracze stracili zimną krew. Zamiast przetrzymać nawałnicę Portowców, coraz częściej wybijali piłkę na oślep. Taka taktyka musiała skończyć się nieszczęściem. W 22. min na skrzydle szarżował Robert Kolendowicz. Obrońcy gości nie byli go w stanie powstrzymać. Po centrze Kolendowicza piłkę chciał wybić Rafał Kosznik, ale uczynił to tak niefortunnie, że futbolówka znalazła się w siatce. Błażej Radliński nie miał żadnych szans... Strata drugiej bramki wprowadziła w szeregi przyjezdnych jeszcze większą nerwowość. Wykorzystali to rutyniarze Pogoni w końcówce pierwszej połowy. Znów obrońcami Zielonych zakręcił Kolendowicz, który idealnie dograł do Piotra Prędoty. Ten ostatni piętą odegrał do Bartosza Ławy, który z kolei huknął jak z armaty i Radliński ponownie wyciągał piłkę z siatki.
Męska rozmowa w szatni niewiele dała, bo pierwszy kwadrans po przerwie w wykonaniu warciarzy nie wróżył niczego dobrego. Przy czwartym golu dla Pogoni nie popisał się Radliński, który "wypluł" piłkę po strzale z wolnego Rogalskiego. Dopadł do niej Marcin Nowak i podwyższył prowadzenie Pogoni na 4:1.
Dopiero wtedy nastąpiło przebudzenie gości. Najpierw Piotr Reiss uruchomił Pawła Iwanickiego. Potem gospodarze mogli długo czuć się bezpieczni, ale poznaniacy nie rezygnowali i w 85. min po rogu "Zaki" zdobył bramkę kontaktową. Można było więc myśleć o remisie, lecz końcówka należała do miejscowych. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał były napastnik Warty Marcin Klatt.
Bramki: 0:1 Zakrzewski (11), 1:1 Moskalewicz (16), 2:1 Kosznik (samobójcza, 22), 3:1 Ława (44), 4:1 Nowak (54), 4:2 Iwanicki (60), 4:3 Zakrzewski (85).
Sędziował: Jarosław Chmiel (Warszawa).
Widzów: 3 tys.
Pogoń: Janukiewicz - Matuszczyk, Nowak, Prędota, KolendowiczI, Dymkowski, Mysiak (41 Hrymowicz), Rogalski, Ława, Zawadzki ( 65 Pietruszka), Moskalewicz (81 Klatt).
Warta: Radliński - Ngamyama, Wichtowski, Jasiński, Kosznik (70. Świergiel), Magdziarz, Wojciechowski (79. Miklosik), Szałas, Iwanicki (83 Mazurek), ZakrzewskiI, Reiss.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?