Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzcianka: Podejrzany o usiłowanie gwałtu wypuszczony na wolność

Agnieszka Świderska
Usiłowanie gwałtu trudniej udowodnić niż sam gwałt - sąd Rejonowy w Trzciance wypuścił na wolność 44-letniego Leszka B., podejrzanego o usiłowanie gwałtu na 17-letniej dziewczynie, z powodu braku wystarczających dowodów jego winy. Były rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej i świadków.

Co naprawdę wydarzyło się późnym wieczorem w poniedziałek 23 sierpnia? Oboje mieszkali w tej samej wsi. Według relacji dziewczyny, 44-latek miał ją zaciągnąć w ustronne miejsce i siłą zmuszać do odbycia z nim stosunku. Dziewczyna była filigranowa; nie miała szans wyrwać się napastnikowi. Jej jedyną bronią mógł być krzyk i tej właśnie "broni" użyła. Niedoszłego gwałciciela spłoszył jednak przejeżdżający samochód. Kierowca nie słyszał krzyków dziewczyny, ale słyszeli je inni, którzy ją znaleźli.

W wersjach dziewczyny i świadków pojawiły się jednak rozbieżności. I chociaż prokuratura próbowała przekonać sąd, że trzeba aresztować 44-latka z obawy przed matactwem i zastraszaniem świadków, sąd był innego zdania. Prokurator nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie składał zażalenie na tę decyzję. - Sprawa wymaga poważnego dopracowania dowodowego - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance. - Wystąpimy o opinię psychologiczną pokrzywdzonej. Niewykluczone, że będzie w niej odpowiedź, skąd wzięły się rozbieżności w jej zeznaniach. Jeżeli chodzi o świadków, to przeprowadzimy konfrontację.

Leszek B. twierdzi, że do zbliżenia z 17-latką doszło za jej zgodą. Tyle że ma jeszcze jeden zarzut: molestowania seksualnego jej siostry, gdy ta była jeszcze dzieckiem. Dorosła już kobieta dopiero teraz zdecydowała się ujawnić ponure zdarzenie sprzed ośmiu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski