Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na smród

Gabriela Ciżmowska
Biednemu zawsze wiatr w oczy, a sąsiadom Farmutilu smród pod nosem. Latami toczył się bój o to, by zakłady należące do holdingu Stokłosów ograniczyły fetor poprodukcyjny, który ze Śmiłowa dolatywał aż do Piły. Walka z początku skazana była na przegraną.

Śmierdziało zazwyczaj wtedy, kiedy nie pracowali inspektorzy WIOŚ. Po latach okazało się, że istnieje technologia, która pozwala firmie ograniczyć emisję uciążliwych zapachów. Zamontowanie filtrów kosztowało, ale kilkadziesiąt tysięcy ludzi odetchnęło z ulgą. Zaczęto mówić: Stokłosa przestał smrodzić...

Tymczasem Farmutil znów przypomniał o sobie. Przez dwa tygodnie rolnicy z Zelgniewa żyli z tonami cuchnących odpadów pod oknami i bali się nawet poskarżyć z nazwiska. Ot, widać przywykli, że skazani są na wąchanie smrodów pryncypała. Czy jednak ich strach usprawiedliwia jego arogancję? Miejmy nadzieje, że czasy, kiedy: podpaść Stokłosie, oznaczało: napytać sobie kłopotów, odeszły na zawsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski