Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powtórka egzaminów przez pomyłkę z czerwca

Daniel Andruszkiewicz, Katarzyna Sklepik, Współpraca Karolina Koziolek
Absolwenci Technikum Komunikacyjnego przed egzaminem
Absolwenci Technikum Komunikacyjnego przed egzaminem Marek Zakrzewski
895 absolwentów z 34 wielkopolskich techników - a w kraju 6 tysięcy - przystąpiło wczoraj po raz drugi do egzaminu zawodowego na technika elektronika.

A to dlatego, że Mirosław Matuszewski, dyrektor Zespołu Szkół Elektroniczno-Telekomunikacyjnych w Lesznie przeprowadził czerwcowy egzamin o jeden dzień za wcześnie. Choć wydaje się to niemożliwe, to daty ogólnopolskiego egzaminu nie zweryfikowali ani uczniowie, ani nauczyciele, ani dyrektor. Tym bardziej że na tablicy informacyjnej obok wyznaczonej przez dyrekcję daty egzaminu, wisiał wydruk ze strony Centralnej Komisji Egzaminacyjnej z prawidłową datą.

Pakując następnego dnia arkusze egzaminacyjne, dyrektor zorientował się, że popełnił błąd. Powiadomił o tym Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Poznaniu. Okazało się także, że niektóre treści zadań pojawiły się w internecie. Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przed rozpoczęciem się właściwego egzaminu, materiały obejrzało około 1,4 tysiąca osób. W tej sytuacji Centralna Komisja Egzaminacyjna podjęła decyzję o unieważnieniu egzaminu w całym kraju, a dyrektora zawieszono. Do prokuratury wpłynęły także dwa zgłoszenia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mirosława Matuszewskiego. Jedno z Wielkopolskiego Kuratorium Oświaty, drugie - z Ministerstwa Edukacji Narodowej.

- Prowadzimy czynności sprawdzające, czy dyrektor dopuścił się przekroczenia uprawnień. Przesłuchano uczniów i członków komisji egzaminacyjnej - mówi Jerzy Maćkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie. - Na początku września zapadnie decyzja o dalszych czynnościach.

Najprawdopodobniej do sądu skierowany będzie akt oskarżenia przeciwko Mirosławowi Matuszewskiemu. Do tego czasu będzie już wiadomo, czy dyrektora zwolnią dyscyplinarnie.
- Wczorajszy egzamin zawodowy na technika-elektronika w wielkopolskich szkołach przebiegał bez zakłóceń - mówi Zofia Hryhorowicz, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu.

Napięta atmosfera była tylko w Zespole Szkół Elektroniczno-Telekomunikacyjnych, bowiem nad egzaminem czuwał obserwator z OKE. Z 21 uczniów uprawnionych od egzaminu przyszło 19. Żaden z nich nie wini dyrektora o to, co się stało.

- Nie mam mu tego za złe. Lubię go. Nieprzyjemne jest tylko to, że egzamin trzeba pisać jeszcze raz. Trzeba też było powtórzyć materiał - mówi Krzysztof Bojek, absolwent ZSET.
Powtórzony egzamin zawodowy - według poznańskich uczniów - nie był trudny.

Przemysław Samsel z Zespołu Szkół Łączności przyznaje, że zadania były łatwiejsze niż w czerwcu. - Podobne zadania przerabialiśmy na zajęciach. Jestem z siebie zadowolony - cieszy się Przemek.
- Był dość prosty. Do zapełnienia było siedem stron, trzeba było wypełnić tabele i narysować kilka schematów. To więcej nawet niż wypracowanie z polskiego na maturze - dodaje Piotr Wojciechowski, absolwent Zespołu Szkół Komunikacji.

Ryszard Pyssa, dyrektor Zespołu Szkół Komunikacji, ubolewa nad tym, że przez cudzą pomyłkę 7 z 21 jego uczniów nie mogło przystąpić do ponownego egzaminu.

- Osobiście mam poczucie niesprawiedliwości. Nie z naszej winy musieliśmy powtarzać egzamin, cierpimy za czyjeś błędy - twierdzi Grzegorz Kruk, absolwent ZSK.

W Koninie pisali też informatycy

Absolwenci Zespołu Szkół im. Mikołaja Kopernika w Koninie przystąpili wczoraj do powtórnego egzaminu z zawodu technik teleinformatyk. Dlaczego? Bo w czerwcu dyrektor dwukrotnie nie zdążył przygotować stanowisk, na których uczniowie mieli pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski