Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak łatwo wyprowadzić (w pole) z bezdomności

Katarzyna Kamińska, Mateusz Pilarczyk
W kamienicy przy ul. Konopnickiej było jedno z kilku mieszkań readaptacyjnych w Poznaniu
W kamienicy przy ul. Konopnickiej było jedno z kilku mieszkań readaptacyjnych w Poznaniu Grzegorz Dembiński
Joanna została wyrzucona z balkonu przez pijanych lokatorów mieszkania przy Konopnickiej - głos 32-letniego Tomasza drży ze zdenerwowania. - Dlaczego miasto nic nie zrobi z tymi mieszkaniami readaptacyjnymi? Tam dzieją się rzeczy straszne!

Tomasz i Joanna od ponad pół roku wynajmowali mieszkania od Mariana Szydłowskiego - najpierw mieszkali w pokoju w kamienicy przy Poplińskich na Wildzie, później przeprowadzili się na Łazarz.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Poznaniu ani inne jednostki nie wiedzą, jakoby prowadziły jakiekolwiek mieszkania readaptacyjne - czy to na Wildzie, czy przy ul. Konopnickiej.

- Nie ma żadnej umowy o współpracy instytucji miejskich z panem Szydłowskim - mówi Hanna Zbawiona z poznańskiego MOPR. - Nie wskazujemy również osobom bezdomnym tych mieszkań.
- Ależ on mówił, że współpracuje z MOPR - Tomasz nie kryje zdumienia.

- Cały czas z MOPR ludzie są przysyłani do nas - mówi również Maria Parylak, wiceprzewodnicząca Fundacji Pomocy Osobom Ubogim. - A na współpracę Marian Szydłowski ma dowody i podpisane dokumenty.

Jej słowom przeczy sam... Szydłowski.
- Nie zamierzam brać nic od miasta - mówi. - Do mnie trafiają po prostu ci, którym MOPR nie pomaga, bo na przykład przekroczyli dochód uprawniający ich do otrzymania pomocy.
Jednocześnie Szydłowski zaznacza, że jego działalność jest pod nadzorem miasta i może zostać zlikwidowana w razie wykrycia nieprawidłowości.

- W Fundacji był NIK, był sanepid, urzędy skarbowe, różnego rodzaju instytucje i nic nie wykryto - mówi.

Dom, który miał pomóc bezdomnym wrócić do normalnego życia (readaptacyjny) przy ulicy Poplińskich Szydłowski i Parylak uruchomili w 2009 roku. W dokumentach widnieje m.in. pieczątka Fundacji Pomocy Osobom Ubogim. Nazwa jest jednak niekompletna. Brakuje w niej słowa "Brat". Zostało ono wycięte, gdyż pod tym szyldem przed kilkoma laty działała w Wielkopolsce... Maria Parylak. Pozostawiła po sobie długi.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak łatwo wyprowadzić (w pole) z bezdomności - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski