Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys trwa. Lech Poznań - Arka Gdynia 0:0. Filmy

Grzegorz Szkiłądź, Maciej Lehmann
W Łodzi Kolejorz zaledwie zremisował z Widzewem. Z Arką też nie potrafił wygrać
W Łodzi Kolejorz zaledwie zremisował z Widzewem. Z Arką też nie potrafił wygrać M. Opala
Trwa fatalna passa Kolejorza. Mistrz Polski tylko zremisował z Arką Gdynia na własnym boisku i stracił kolejne punkty na starcie Ekstraklasy. Był to szósty mecz z rzędu Lecha we wszystkich rozgrywkach bez zwycięstwa.

W tych starciach lechici strzelili zaledwie... jednego gola (przed tygodniem w Łodzi Artjoms Rudnevs). W pierwszym meczu w Baku do siatki trafił Artur Wichniarek, wiec dorobek bramkowy mistrza Polski w siedmiu spotkaniach tego sezonu to tylko dwa gole. Z taką mizerną skutecznością nie da się wygrywać z rywalami.

Jacek Zieliński przed meczem z Arką zapowiadał, że kibice zobaczą nowego Lecha. Że piłkarze muszą dojść do siebie po okresie przygotowawczym i odzyskać świeżość.

Wreszcie wystawił w pierwszym składzie dwóch napastników, ale także desygnował do gry dwóch defensywnych pomocników. Efektu bramkowego to nie przyniosło. Jego piłkarze nie oddali w meczu z Arką żadnego celnego strzału. Aż strach pomyśleć, jak w takiej formie zaprezentują się w czwartek w pierwszym spotkaniu z Dnipro.

Lech Poznań - Arka Gdynia 0:0
Lech: Jasmin Burić - Marcin Kikut, Ivan Djurdjevic (40. Luis Henriquez), Manuel Arboleda, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Dimitrije Injac, Tomasz Bandrowski (71. Siergiej Kriwiec), Semir Stilić - Artjoms Rudnevs, Joel Tshibamba (58. Artur Wichniarek).
Arka: Norbert Witkowski - Marciano Bruma, Michał Płotka, Maciej Szmatiuk, Emil Noll - Miroslav Bozok, Paweł Zawistowski, Marcin Budziński, Filip Burkhardt (82. Tadas Labukas), Denis Glavina - Joseph Mawaye (67. Mirko Ivanovski).
Żółte kartki: Burkhardt, Glavina.
Sędziuje: Sebastian Jarzębak.
Widzów: 13 700.

Injac: Nie stwarzamy sytuacji i nie strzelamy goli. Tak nie można wygrywać spotkań - tłumaczy defensywny pomocnik Lecha.

Koniec: Na Bułgarskiej bez bramek. Piłkarzy Lecha żegnają głośne gwizdy.

90. min. Sędzia dolicza 4 minuty.

87. min. Burić uratował Lecha. Tadas Labukas ograł Injaca i wyszedł sam na sam z bośniackim bramkarzem. Burić ofiarnie rzucił się rywalowi pod nogi i fantastyczną interwencją zastopował piłkę.

81. min. Wreszcie ładna akcja Lecha. Rudnevs zgrał głową do Kriwca, ten przebiegł kilka metrów, oddał z powrotem do Łotysza, a nowy napastnik mistrza Polski przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

77. min. Kolejorz w tym meczu nie ma jeszcze na koncie ani jednego celnego strzału...

73. min. Kolejne niecelne uderzenie z rzutu wolnego. Tym razem Stilić. Lechici dzisiaj mają strasznie rozregulowane celowniki.

71. min. Ostatnia zmiana w Lechu. Siergiej Kriwiec za Bandrowskiego.

60. min. Pierwsze gwizdy na Bułgarskiej. Wichniarek fatalnie spudłował z rzutu wolnego.

58. min. Druga zmiana w Lechu. Artur Wichniarek wchodzi za Tshibambę.

56. min. Mało brakowało, a lechici sami strzeliliby sobie gola. Z rzutu wolnego dośrodkował Burkhardt, głową piłkę podbił Kikut, a ta spadła na poprzeczkę i wyszła na rzut rożny.

53. min. Glavina znokautował Henriqueza. Żółta kartka dla pomocnika Arki.

52. min. Stilić huknął z 30 metrów. Piłka poszybowała w trybuny.

46. min. Gramy po przerwie. Oba zespoły bez zmian.

Marcin Kikut: Musimy ten mecz wygrać, chociażby na kolanach! - zaznaczył w przerwie obrońca Lecha. Trzymamy za słowo.

Przerwa: Bardzo słaby mecz przy Bułgarskiej. Sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Dominuje siłowy futbol. Po obejrzeniu meczu Tottenham - Manchester City na inaugurację angielskiej Premiership, można odnieść wrażenie, że nasze chłopaki biegają ze trzy razy wolniej...

45. min. Sędzia dolicza 2 minuty.

43. min. Niby w Poznaniu mamy mecz przyjaźni, tymczasem piłkarze co chwila skaczą sobie do oczu.

40. min. Jakieś fatum ciąży nad defensywą Lecha. Gancarczyk nie może kontynuować gry. Na boisku pojawia się Luis Henriquez.

35. min. W starciu z Glaviną ucierpiał Gancarczyk. Obrońca Lecha został zniesiony z boiska. Peszko wykorzystał przerwę na wymianę porwanej koszulki.

30. min. Pół godziny za nami. Gra Lecha na razie nie olśniewa. To miał być nowy Kolejorz - zapowiadał Zieliński. Póki co, po boisku biega stary i nieskuteczny...

26. min. Rzut karny dla Lecha? Bruma przytrzymał w polu karnym Rudnevsa, Łotysz przewrócił się, ale gwizdek sędziego milczy.

23. min. Lech powinien prowadzić, ale z prezentu od obrońcy Arki nie skorzystał Peszko. Pomocnik 10 metrów przed bramką strzelił w boczną siatkę.

20. min. Peszko po jednym ze starć z Nollem ma porwaną koszulkę. Futbol to nie jest zabawa dla grzecznych chłopców...

16. min. Rzut wolny z 25 metrów. Gancarczyk uderzył wysoko nad poprzeczką.

13. min. Po rzucie rożnym Stilić nieczysto trafił futbolówkę, która o kilka metrów minęła słupek bramki Arki. Obrońcy gości byli tak zaskoczeni, że kilku z nich, próbując ją wybić, mało nie urwało sobie nogi...

4. min. Rudnevs próbował zagrać "w uliczkę" do Tshibamby, ale były gracz Arki nie opanował piłki.

1. min. Arka zaczęła od środka.

18.10 - Wichniarek to bardzo doświadczony zawodnik, który w każdej chwili może wejść z ławki i zmienić obraz gry. Z kolei Burić był w poprzednim sezonie podstawowym bramkarzem Lecha i nie widzę powodu, żeby to zmieniać - wytłumaczył swoje decyzje kadrowe Jacek Zieliński.

18.05 Znamy skład Lecha. Są niespodzianki. Artur Wichniarek rozpocznie mecz na ławce rezerwowych. Z przodu dwóch napastników: Artjoms Rudnevs i Joel Tshibamba. Do składu wraca po kontuzji Tomasz Bandrowski. Za Bartosza Bosackiego w środku obrony zagra Ivan Djurdjević, a Grzegorza Wojtkowiaka zastępuje Marcin Kikut.

18.00 Dzisiaj Kolejorz zagra po raz pierwszy przy nowym oświetleniu, które zostało zamontowane pod dachem stadionu. Przez cały tydzień ustawiano lampy i testowano nowe urządzenia.

17.45 Witamy i zapraszamy na relację na żywo z inauguracji nowego sezonu przy Bułgarskiej. Lech Poznań podejmuje na własnym boisku Arkę Gdynia, która po raz ostatni wygrała tutaj 30 lat temu.
PRZED MECZEM: Lech przystępuje do tego meczu osłabiony. Zabraknie przede wszystkim Bartosza Bosackiego. - Jest wyłączony na dłużej, a kiedy będzie gotowy do gry, trudno powiedzieć, bo ta kontuzja wymaga wielu badań. Cały czas jest pod opieką neurologów - mówi Zieliński.

Drugim obrońcą, którego zabraknie, jest Grzegorz Wojtkowiak. Nabawił się on kontuzji w środowym meczu reprezentacji Polski z Kamerunem. - Grzesiu ma lekkie naderwanie mięśnia, w sobotę nie zagra na pewno - stwierdził szkoleniowiec Kolejorza.

Taką lukę w defensywie trudno będzie załatać. Mniejszy problem jest na prawej obronie, bo Marcin Kikut, gdy jest w formie, potrafi nie tylko dobrze bronić, ale też inicjować groźne akcje wzdłuż linii bocznej. Znacznie bardziej skomplikowana sytuacja jest w środku. Bosackiego mogą zastąpić tylko Ivan Djurdjević lub Marcin Kamiński.

- Będą grali ci, którzy zostali i są żywi, pewnie wiecie którzy - próbował wczoraj żartować szkoleniowiec, ale powodów do optymizmu nie ma zbyt wielu. Serb dopiero niedawno wznowił treningi po kontuzji. Z kolei młody Kamiński odbył w tym tygodniu z drużyną tylko dwa treningi, bo przebywał na zgrupowaniu reprezentacji U-19. Lecz na szczęście zagrał tylko w pierwszym z dwóch zaplanowanych meczów przeciwko Szwecji. - Specjalnie poprosiłem trenera Globisza, by nie wystawiał go w czwartek. Marcin będzie nam potrzebny nie tylko w sobotę, ale także w Dniepropietrowsku. Dla tak młodego zawodnika cztery mecze w ciągu dziewięciu dni to byłaby końska dawka - wyjaśnia Zieliński.

Szkoleniowiec Lecha znacznie większe pole manewru ma w ofensywie i to nie tylko z tego powodu, że wraca Tomasz Bandrowski. Pełni zapału do gry wrócili z meczów swoich reprezentacji Siergiej Kriwiec i Semir Stilić.

Choć Polska doznała klęski z Kamerunem, w bojowym nastroju jest też Sławomir Peszko. - Musimy się przełamać. Jak wygramy, to "odpalimy". Zwycięstwo podbuduje nas też przed meczem z Dnipro - twierdzi pomocnik Kolejorza.

"Peszkin" z pewnością stoczy kilka indywidualnych pojedynków z byłym lechitą Filipem Burkhardtem. Dla niego każdy występ na Bułgarskiej to dodatkowa mobilizacja. - Na pewno będą jak zwykle moi rodzice, dziewczyna i wielu znajomych. Uważam, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, a trzy punkty to jest to, co by mnie najbardziej uradowało - powiedział pomocnik Arki.

Gdynianie to młody zespół z wieloma nowymi graczami. Tydzień temu w pierwszej jedenastce debiutowało aż czterech piłkarzy, a po przerwie kolejnych dwóch. Na prawej obronie wystąpił Marciano Bruma. Holender w Krakowie uratował Arkę przed utratą drugiego gola, wybijając piłkę z linii bramkowej.

Na lewej obronie grał urodzony w Kongo Emil Noll. Spisywał się przeciętnie. Rolę środkowego pomocnika pełnił wypożyczony z Jagiellonii Białystok Paweł Zawistowski. Zagrał poprawnie, ale choć dysponuje dobrym uderzeniem z dystansu, a nie umiał skorzystać z tej umiejętności.

Z kolei Denis Glavina zagrał na pozycji lewego pomocnika. W sparingach był skuteczny, ale w Krakowie zagrał poniżej oczekiwań. Mirko Ivanovski, który wszedł po godzinie gry, pokazał, że nie przez przypadek jest uważany za nadzieję macedońskiej piłki nożnej. Z kolei Rafał Siemaszko, który pojawił się kwadrans przed końcem, to gracz, który do Arki trafił z trzeciej ligi i na razie ekstraklasa to dla niego wysokie progi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski