Ciało mężczyzny przy ulicy Warszawskiej znalazł w czwartek mieszkaniec Piasków, który spacerował tamtędy z psem. Leżało w zaroślach w miejscu, która ludzie nazywają dzikim wysypiskiem śmieci lub kompostownią. Mężczyzna wezwał odpowiednie służby. Policjanci zabezpieczyli teren, a lekarz pogotowia stwierdził zgon.
- Lekarz nie był jednak w stanie ustalić przyczyny zgonu 53-letniego mieszkańca Piasków. Dlatego też przyjęliśmy najgorszą wersję i sprawdzamy, czy do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie - informuje Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu.
53-latek mógł zostać zamordowany. Zdaniem śledczych mogą o tym świadczyć rany głowy. Przeprowadzone zostały gruntowne oględziny miejsca zdarzenia, trwają analizy dowodów znalezionych na wysypisku. Prokuratura przesłuchała także rodzinę zmarłego. Z zeznań nie wynika, by cokolwiek mogło zapowiadać taką tragedię. Mężczyzna po prostu wyszedł z domu załatwić swoje sprawy.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyczyną śmierci był nieszczęśliwy wypadek. Nie możemy dopuścić do jakichkolwiek zaniedbań i dlatego bierzemy pod uwagę również zabójstwo - mówi Waszak.
Wątpliwości ma rozwiać sekcja zwłok zlecona przez gostyńską prokuraturę. Zostanie przeprowadzona w sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?