Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie za... zapomogę dla ubogich

Beata Marcińczyk, Maciej Roik
Czy można być tak biednym, żeby różne organizacje musiały pomagać w spłacie czynszu, a jednocześnie dość bogatym, żeby to samo mieszkanie wykupić za... gotówkę? W Poznaniu można.

Lokatorka mieszkania komunalnego, która korzystała w opłacaniu czynszu ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Poznańskiego Centrum Świadczeń, właśnie chce to mieszkanie wykupić.
Skąd wzięła pieniądze? Sposób był prosty: z tym samym dowodem opłat lokatorka uzyskiwała wsparcie różnych instytucji. Pieniądze wpływały na konto Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych (też miejskiej instytucji) i gdy pojawiała się nadpłata... kobieta po prostu ją odbierała.

Być może podobnie robiło kolejnych sto osób. Być może więcej, bo w ubiegłym roku tylko Poznańskie Centrum Świadczeń wypłaciło w sumie ponad 17 tysięcy dodatków mieszkaniowych do lokali komunalnych na łączną kwotę ponad 4,5 miliona złotych. Dopłaty do czynszów są wypłacane także przez MOPR. W zeszłym roku z pomocy skorzystało około tysiąca gospodarstw domowych (nie tylko w "komunalce"), które w sumie otrzymały ponad 750 tys. zł.

Teraz nikt nie jest w stanie podać dokładnie, ilu poznańskich lokatorów komunalnych, którym miasto poprzez MOPR i opłacało czynsz i opłaty za świadczenia, odbiera w gotówce nadpłaty w Zarządzie Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Lokatorski "skok na kasę" zostanie ukrócony. - Nadpłata zostanie na koncie danego najemcy i rozliczana będzie na poczet kolejnych opłat - mówi Magdalena Gościńska z ZKZL.

Dodatki mieszkaniowe mają pomóc w zapłaceniu czynszu, a także tzw. opłat eksploatacyjnych, czyli rachunku za ogrzewanie, wodę czy wywóz śmieci. Jak nas poinformowano, odpowiedzialny za sytuację jest system przekazywania nadpłat. Choć jednostkowo wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, to na styku instytucji ZKZL, PCŚ i MOPR rodzi się patologia.

- Podstawą przyznania dodatku jest przedstawienie dochodów za trzy miesiące poprzedzające złożenie wniosku oraz wykazanie opłat za czynsz z miesiąca, w którym ten wniosek jest składany - tłumaczy Piotr Miedziński, dyrektor PCŚ. - Jeżeli nadpłata nastąpiła w okresie, gdy dodatek już jest pobierany, to nie ma to wypływu ani na jego wysokość, ani konieczność jego zwrotu. Czasem, choć wszystko odbywa się zgodnie z prawem, efekt jest inny od zamierzonego, a nadpłatę dostaje osoba, która nie powinna. To typowa nieszczelność systemu - podkreśla dyrektor.

Klienci, którzy oszczędzają na wodzie i ogrzewaniu, nadpłaty przeznaczają z reguły na pokrycie kolejnego czynszu. Pracownik socjalny, przyznając kolejną pomoc, opiera się na aktualnej wysokości czynszu i dopóki istnieje nadpłata, pomocy nie przyznaje. Teoretycznie robi to, kiedy pieniądze się kończą.

- Przypadek wykorzystania nadpłaty na pokrycie kosztów mieszkania był incydentalny, a w stosunku do tej osoby już zostały podjęte działania prawne - mówi Lidia Leońska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski