Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wiadukt na Grunwaldzkiej poczeka na projekt

Elżbieta Sobańska
Kiedy miasto odblokuje w końcu przejazd przez tory kolejowe Grunwaldzką na granicy miasta i wsi Plewiska - pytają mieszkańcy osiedla Kwiatowego. Dzisiaj ta trasa to komunikacyjny horror, który dzień po dniu przeżywają poznaniacy i mieszkańcy okolicznych gmin. I będzie coraz gorzej - uważają członkowie Stowarzyszenia na rzecz Osiedla Kwiatowego. Wnioski zawarli w raporcie.

- Natężenie ruchu pociągów minimalnie zmalało, ale czas zamknięcia przejazdu pozostał ten sam ze względu na istniejący przystanek kolejki podmiejskiej - mówi Marian Ruta ze stowarzyszenia, który opracował analizę wpływu budowy wiaduktu. - Za to natężenie ruchu samochodowego wzrosło o 15 procent. Sytuacja będzie się pogarszać, bo rozbudowują się sąsiednie gminy, ma być budowane osiedle w Plewiskach na 9 tysięcy mieszkańców, ale w ślad za tym nie idą rozwiązania komunikacyjne.

Efektem tego są kilkukilometrowe korki, których nie rozładuje żaden program sterowania światłami. Przez przejazd dziennie przejeżdża nawet 16 tysięcy pojazdów. To także zgubny hałas oraz wpływ dla środowiska emitowanych spalin i licznych substancji ropopochodnych "gubionych" po drodze (do 3000 litrów rocznie). Wiadukt może te problemy rozwiązać.

- Poszerzanie Grunwaldzkiej i budowa ronda Malwowa nic nie da, skoro pojazdy i tak będą musiały przeciskać się przez przejazd. A co będzie w czasie Euro 2012? - pytają mieszkańcy. Czy gościom i kibicom wystarczy zachodnia obwodnica Poznania i autostrada? Będzie musiała im i mieszkańcom, bo wiadukt nie powstanie prędko.

- Prowadzone są wstępne rozmowy z gminami o możliwości partycypowania przy budowie wiaduktu - mówi Kazimierz Skałecki, zastępca ZDM dyrektora do spraw inwestycji. - Na razie nie ma projektu wiaduktu, jego wykonanie będzie możliwe, gdy pieniądze na ten cel będą wpisane w budżecie.

To oznacza, że wiadukt na Grunwaldzkiej planowany jest najwcześniej na 2013 rok. To małe pocieszenie dla mieszkańców, zwłaszcza że rozmowy z przedstawicielami gmin trwają od kilku lat. Według wcześniejszych zapowiedzi, dokumentacja techniczna miała być gotowa rok temu. Miały się też rozpocząć prace budowlane wiaduktu, który miał być gotowy... w 2011 roku.

- Budowa wiaduktu to najważniejsza kwestia. Jeśli ktoś jechał Grunwaldzką, zrozumie, jaki to problem. My to mamy na co dzień - mówi Paweł Filipiak, wiceprzewodniczący RO Kwiatowe. - Dwupasmowa Grunwaldzka z co najmniej jedną nitką wiaduktu usprawni przejazd. Ponadto należałoby poszerzyć Wołczyńską i udrożnić przejazd do węzła Nowe Kotowo.

Wiadukt w planach
W 2009 roku miano projektować inwestycje, które zaczną się w kolejnych latach, w tym... przebudowę Grunwaldzkiej, z przebudową torowiska tramwajowego i budowy wiaduktu nad torami kolejowymi. Ulice Grunwaldzka i Kotowo miały łączyć stadion z autostradą na wypadek, gdyby nie zdążono z budową zachodniego odcinka III ramy komunikacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski