Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Etyczny dylemat teologiczny

Małgorzata Linettej
Jak sobie przypominam, gdy ustanawiano zasady wprowadzenia religii do szkół, lekcje etyki były przeznaczone dla tych uczniów, którzy z najróżniejszych względów nie chcieli uczęszczać na zajęcia prowadzone przez katechetów. Etyka miała być dla tych, którzy nie wyznają żadnej wiary, a powinni nauczyć się stosowania w życiu zasad moralności.

Okazuje się, niewiele z tego wyszło, bo nauczycieli etyki brak i prawo pozostało tylko papierowe. Pamiętamy, że nie tak dawno wypowiedział się w tej sprawie Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, który uznał, że państwo ma obowiązek zapewnić każdemu uczniowi, który wyrazi taką wolę, lekcje etyki.

Przyklasnąć zatem należy inicjatywom, których celem jest kształcenie nauczycieli-etyków. Czy jednak nie jest zaskakujące, że mają to robić teolodzy? Przecież u podstaw wprowadzenia tego przedmiotu do szkół było zapewnienie alternatywy dla kwestii teologicznych.

Można pomyśleć, że ktoś, kto w duchu teologicznym skończy etykę, będzie "katechetą inaczej".
Kiedyś funkcjonowało określenie "moralności socjalistycznej" czy "sprawiedliwości socjalistycznej". Czyżbyśmy teraz mieli szansę na "etykę teologiczną" w opozycji do "etyki świeckiej"? Wolałabym nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski