18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozbud chwali się umową z ZKZL przed jej podpisaniem

Łukasz Cieśla
Jarosław Pucek został szefem ZKZL w zeszłym roku. Zapowiadał polepszenie jego wizerunku
Jarosław Pucek został szefem ZKZL w zeszłym roku. Zapowiadał polepszenie jego wizerunku Grzegorz Dembiński
Ujawniona przez nas wczoraj sprawa finansowania przyjęcia poznańskich urzędników przez spółkę Pozbud będzie miała dalszy ciąg. Radny Tomasz Lewandowski złoży interpelację do władz miasta, którym podlega Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych.

- Przypadek, kiedy urząd organizuje bankiet za pieniądze sponsora, z którym prowadzi interesy, przypomina sytuację z republiki bananowej. Tam firmy składają podarki lokalnym watażkom w zamian za intratne zlecenia - ironizuje radny Lewandowski.

Pomysłodawcą organizacji przyjęcia za pieniądze Pozbudu miał być Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL. Przypomnijmy, że sponsor przez lata, wskutek wygranych przetargów, dostawał intratne zlecenia od ZKZL.

Polityk SLD zapowiada, że będzie domagał się wyciągnięcia konsekwencji wobec dyrektora ZKZL. Lewandowski zażąda też wyjaśnień od prezydenta, czy akceptuje sponsorowanie urzędników przez prywatne firmy.

Jarosław Pucek jest jednocześnie członkiem poznańskiej PO. Jak sprawę komentują jego partyjni koledzy? - Dyrektor popełnił błąd, ale to nie powinno przekreślać jego dobrej pracy w ZKZL - mówi Marek Sternalski, radny PO.

Sprawa imprezy, którą zorganizowano z okazji 10-lecia ZKZL, nie jest jedyną sytuacją wskazującą na wyjątkowe relacje łączące urząd z Pozbudem. W przeszłości wysoki rangą urzędnik ZKZL był jednocześnie pracownikiem Pozbudu. Chodzi o Bogdana Kasprzyka. Przez lata był kierownikiem działu finansowego ZKZL. W 2007 roku, jak podał Puls Biznesu, objął udziały w spółce, potem był jej wiceprezesem oraz członkiem rady nadzorczej. Kasprzyk tłumaczył, że w ZKZL nie miał wpływu na przetargi. Obecnie nie pracuje ani w Pozbudzie, ani w urzędzie.

Kasprzyk nie był jedyną osobą związaną z ZKZL, która nabyła akcje Pozbudu. Zrobili to także dwaj poznańscy radcy prawni. Ich kancelaria obsługuje zarówno spółkę z Lubonia, jak i ZKZL.

Pozbud zajmuje się produkcją okien i drzwi. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie. Niedawno w swoim prospekcie emisyjnym poinformowała, że podpisała umowę z ZKZL opiewającą na 12, 8 mln złotych. Chodzi o renowację siedziby ZKZL przy ul. Matejki. Co ciekawe, ZKZL zaprzecza, by zapewnił Pozbudowi tak wysokie wynagrodzenie. Owszem, umowę na remont podpisano, ale jej wartość to 8,8 mln złotych.

- ZKZL nie podpisał aneksu do umowy zwiększającego wynagrodzenie wykonawcy. Odbyły się tylko negocjacje w tej sprawie. Protokół z negocjacji zawiera informację o możliwej do zaakceptowania przez obie strony kwocie zapłaty za roboty dodatkowe - poinformował nas Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL.

Dlaczego więc Pozbud chwali się większym wynagrodzeniem, choć nie ma na to umowy? I czy w takim razie napisał nieprawdę w swoim prospekcie emisyjnym? Roman Andrzejak, wiceprezes Pozbudu, stwierdził, że spółka uznała protokół z negocjacji za zaciągnięcie zobowiązania przez ZKZL. Dodaje, że kwota uległa zwiększeniu, bo w siedzibie ZKZL trzeba wykonać roboty dodatkowe. Jeden z naszych rozmówców związanych z branżą budowlaną twierdzi, że podpisywanie zleceń na roboty dodatkowe to częsta praktyka. Informator mówi, że to element wpływania na wyniki przetargów.
- Bywa tak, że oferent ogłasza przetarg, w którym oferuje niskie wynagrodzenie za robotę.

Wygrywa zaprzyjaźniona firma, bo daje najniższą, wręcz nieopłacalną cenę. Dlaczego? Bo wie, że zakres prac i wynagrodzenie zostaną niebawem zwiększone. No i potem, rzeczywiście, podpisuje się protokoły na roboty dodatkowe - twierdzi przedsiębiorca.

Czy mogłoby tak być w tym przypadku? Jarosław Pucek stwierdził, że nie zamierza odnosić się do insynuacji: - Przedstawiona przez pańskich informatorów sytuacja jest zarzutem o charakterze kryminalnym. Na razie nic mi nie wiadomo, aby w tej sprawie prowadzone było jakiekolwiek postępowanie karne.

Dyrektor Pucek dodaje, że w przypadku remontu przy ul. Matejki konieczne jest zlecenie robót dodatkowych. Budynek przy Matejki 59 ma zostać przekazany w przyszłości Zarządowi Transportu Miejskiego. A w pierwszym zamówieniu nie wzięto pod uwagę wszystkich prac, które trzeba wykonać dla ZTM. - Okazało się, że istnieje cała lista wymogów, jakie musi spełnić siedziba ZTM. Kwota zwiększająca zamówienie jest wyłącznie związana z koniecznością dokończenia inwestycji pod potrzeby ZTM - podkreśla dyrektor Pucek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pozbud chwali się umową z ZKZL przed jej podpisaniem - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski