- W komisariacie mogło dochodzić do "załatwiania" znajomym mandatów - twierdzi oso-ba znająca sprawę. - Chodzi o druki dotyczące punktów karnych za wykroczenia drogowe popełniane przez kierowców - dodaje i tłumaczy: - Funkcjonariusze po zakończonej służbie druki z punktami wypisanymi na kierowców, sprawców wykroczeń, zdawali dyżurnemu jednostki, po czym ta dokumentacja ginęła.
Nazwiska osób, które mogły brać udział w procederze znają już Biuro Spraw Wewnętrznych i śledczy. Tymczasem policjanci z Tarnowa Podgórnego zaprzeczają doniesieniom: - Nic takiego nie miało miejsca - zapewniają w nieoficjalnych rozmowach. Już oficjalnie, Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej mówi: - Żadna informacja na ten temat do nas nie dotarła.
- Zgłoszenie o przestępstwie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto w drugiej połowie lipca - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Postępowanie dopiero się rozpoczyna, nic więcej na razie powiedzieć nie mogę.
Można się domyślać, że analizowana będzie cała policyjna dokumentacja. Mandaty są drukami ścisłego zarachowania, nietrudno prześledzić ich drogę. Jeśli policjant ukarze sprawcę wykroczenia wypisuje dodatkową kartę, którą później przekazuje dyżurnemu. Także po pouczeniu powinien pozostawać ślad - zapis w notatniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
