Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Kibice Lecha znów na medal!

Maciej Lehmann
"Modra lavina" zrobiła furorę w stolicy Czech! Lech znów może być dumny ze swoich fanów, którzy także w Pradze dali popis kapitalnego dopingu i zachowania.

Przed meczem Lecha ze Spartą w stolicy Czech panowała psychoza strachu. Obawiano się, że kibice Kolejorza zdemolują miasto. Na nic zdały się deklaracje "Wiary Lecha", że fani mistrzów Polski przyjadą, by gorąco kibicować swojej drużynie, a przy okazji zwiedzić Pragę i skosztować świetnego piwa. Po meczu czeskie media prześcigały się w wychwalaniu kibiców Lecha, którzy nie tylko pokazali ogromną klasę, ale także we wtorkowy wieczór stali się turystyczną atrakcją pięknego miasta nad Wełtawą.

W związku z "najazdem" poznańskich kibiców czeska policja została postawiona w stan gotowości. Patrole pojawiły się już na granicy polskiej-czeskiej. W centrum Pragi też od czasu do czasu słychać było dźwięk syren policyjnych aut, które zmierzały w kierunku Starego Rynku. Za sprawą meczów reprezentacji, polscy kibice mieli bowiem w Pradze wyjątkowo złą opinię.

Tymczasem ponad 2500 fanów Kolejorza pokazało Czechom zupełnie inne oblicze. Już od południa praski Stary Rynek, Most Karola i Vaclavskie Namesti wypełniał się kibicami ubranymi w niebiesko-białe koszulki. Fani Lecha poruszający się w małych grupkach rozsiadali się w ogródkach niezliczonych restauracyjek, próbowali słynne "knedlićki" i miejscowe piwo.

Oto jak ostatnie godziny przed meczem relacjonowała bulwarówka "Blesk":
- Przez długi czas wydawało się, że na rynku Starego Miasta panowała cisza. Ale tylko do 18. Przed ratuszem zgromadziło się około dwóch tysięcy polskich kibiców. Zaczął się niesamowity spektakl pełen hałasu, śpiewu i sztucznych ogni. Gdzie nie spojrzeć - dominował kolor niebieski. Ponaddwutysięczny tłum kibiców rozpoczął marsz w kierunku stadionu Sparty. Kibice Lecha stanowili cały przekrój społeczeństwa. Byli ludzie starsi, studenci, a także wiele młodych kobiet - wylicza "Blesk". W drodze na stadion fani odpalili race. Głośny i kolorowy pochód przemaszerował na stadion wzbudzając ogromne zainteresowanie prażan i turystów z całego świata.

Japończycy natychmiast chwycili za kamery i aparaty fotograficzne. Ale nie tylko oni. - Nigdy nie widziałam czegoś bardziej ekscytującego - cytowała gazeta jedną z mieszkanek Pragi.

"Modra lavina" przeszła przez dzielnicę Josefów, jeden z mostów na Wełtawie, wspięła się po schodach do parku przy Letnej i przy głośnym śpiewie - Poznań, Poznań, hej Kolejorz weszła na stadion.
Poznaniacy byli też bohaterami reportażu w poczytnym "Sporcie". - Przyjechali do Pragi bez siekier, noży i maczet. Przed spotkaniem opanowali Stary Rynek, a potem barwnym pochodem ruszyli na stadion. Nie zrobili żadnych szkód, a jedynym problemem była konieczność wstrzymania na kilka minut ruchu tramwajów" - napisał "Sport".

Polscy kibice kontynuowali swój popis w trakcie meczu. To fanów "Kolejorza" było głośniej słychać na stadionie Sparty.

Czeskie gazety podkreślały także wzorowe zachowanie i świetny doping na stadionie.
Wprawdzie, jak zauważa "Blesk", po porażce 0:1 ze Spartą polscy kibice opuszczali stadion smutni, ale przed nami mecz rewanżowy. W środę w Poznaniu fani "Kolejorza" będą jeszcze głośniejsi. Czesi już przygotowują się na prawdziwe piekło przy Bułgarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski